Serbia i Węgry rozwijają czerwony dywan przed Xi Jinpingiem

Bartosz Kowalski

29.05.2024

Wizyta Xi Jinpinga w Serbii i na Węgrzech zakończyła się podwyższeniem rangi partnerstw strategicznych. Ważnym spoiwem łączącym Chiny, Węgry i Serbię jest personalizacja stosunków i wzajemne poparcie dla rewizjonizmu terytorialnego.

W dniach 5-11 maja przewodniczący ChRL odbył pierwszą od pięciu lat wizytę w Europie. Odwiedził kolejno Francję (najważniejszego rzecznika „europejskiej autonomii strategicznej”) oraz dwóch najbliższych partnerów politycznych Pekinu (i Moskwy) w Europie: Węgry i Serbię. Wybór państw wskazywał wyraźnie, że Chiny nadal próbują wbijać klin w relacje euroatlantyckie, i – jak w przypadku Węgier i Serbii – wspierać państwa rewizjonistyczne.

Serbia cementuje „żelazne partnerstwo z Chinami”

7 maja wieczorem Xi Jinping przyleciał z Francji do Serbii. Na lotnisku w Belgradzie przywódca ChRL wraz z małżonką Peng Liyuan, członkiem Politbiura Cai Qi i ministrem spraw zagranicznych Wang Yi i innymi członkami chińskiej delegacji, zostali osobiście powitani przez najważniejsze osoby w państwie: prezydenta Aleksandra Vučića, premiera Miloša Vučevića, przewodniczącą parlamentu (do niedawna premier) Anę Brnabić i ministra spraw zagranicznych Marko Đurića. Aby podkreślić doniosłość wizyty Xi Jinpinga gospodarze  przerwali nawet telewizyjną transmisję konkursu Eurowizji – w zamian serbscy telewidzowie obejrzeli uroczystość powitania chińskiego przywódcy na stołecznym lotnisku. Belgrad stał się w tym dniu „czerwony” w sensie ścisłym – wiele stołecznych budynków podświetlono w tym kolorze, ustawiono ekrany wyświetlające hasła powitalne dla „chińskich przyjaciół”. Na przyozdobionej flagami obu państw trasie przejazdu Xi Jinpinga do hotelu „spontanicznie” wiwatowali Serbowie i członkowie chińskiej diaspory.

Cel wizyty przywódca ChRL nakreślił już w czasie krótkiego przemówienia na lotnisku. Mówił o „żelaznej przyjaźni” między państwami (czyt. o rozwijaniu współpracy wojskowej i w zakresie bezpieczeństwie), wzajemnym wsparciu dla żywotnych interesów obu państw (odpowiednio Tajwanu i Kosowa), pogłębianiu „tradycyjnej przyjaźni” (czyt. więzów ideologicznych zbudowanych na socjalistycznej przeszłości i niechęci wobec zachodnich wartości), odnowy gospodarczej oraz budowie „wspólnej przyszłości dla ludzkości”, ergo zmianie porządku narodowego.

Ważnym elementem współpracy chińsko-serbskiej jest bezpieczeństwo, zarówno w zakresie wojskowym, jak i wewnętrznym. Serbia jest jedynym w Europie użytkownikiem chińskich dronów broni i systemów antyrakietowych. W lutym br. prezydent Vučić zapowiedział kolejne zakupy dronów w Chinach, których technologia ma być częściowo transferowana do Serbii i opracowania własnych dronów pod nazwą „Pegaz”. W czasie wizyty Xi Jinpinga współpraca zbrojeniowa nie została oficjalnie poruszona, prawdopodobnie, aby nie prowokować dodatkowych napięć z USA i UE i nie wprowadzać w zakłopotanie gospodarzy, którzy nadal oficjalnie aspirują do członkostwa w europejskiej wspólnocie. Napięcia z UE rosną szybko w związku z chińskim wsparciem dla Rosji w czasie wojny w Ukrainie i wzbierającą wojną handlową między Brukselą i Pekinem. Chiny i Serbia zobowiązały się natomiast do współpracy antyterrorystycznej  i zwiększania zdolności w zakresie „egzekwowania prawa”, co w tym przypadku najprawdopodobniej oznacza również przeciwdziałanie opozycji politycznej i „kolorowym rewolucjom”.

Aby nie antagonizować UE i USA, Xi Jinping nie odwiedził także miejsca zbombardowania chińskiej ambasady w Belgradzie przez samoloty NATO w 1999 r.. Na gruzach tej placówki stoi dziś okazałe centrum kultury chińskiej i tablica upamiętniająca to tragiczne wydarzenie. Jednak wymowny był już sam moment wizyty Xi w Serbii – przypadający dokładnie w 25 rocznicę bombardowania, w którym zginęło trzech chińskich dziennikarzy (traktowanych w Chinach jako męczennicy). Oprócz wzajemnego wsparcie dla roszczeń terytorialnych obu państw (wobec odpowiednio Tajwanu i Kosowa), to właśnie zbombardowanie chińskiej ambasady jest ważnym spoiwem tożsamościowym obu państw.

Przywódca ChRL odniósł się do tego w artykule „Niech światło żelaznej przyjaźni oświetli drogę do współpracy między Chinami i Serbią”, opublikowanym w dniu przyjazdu w opiniotwórczym dzienniku ,,Politika”. W tekście skierowanym do serbskich czytelników Xi podkreślił, że „żelazna przyjaźń Chin i Serbii została zahartowana krwią i ogniem” i przypomniał o ,,bezczelnym zbombardowaniu przez NATO chińskiej ambasady w Jugosławii”. Ostrzegł przy tym, że choć Chińczycy cenią pokój, to nie pozwolą na tragiczną powtórkę z historii. W artykule chińskiego przywódcy znalazły się również zapewnienia że „bez względu jak zmieni się sytuacja międzynarodowa, Chiny i Serbia zawsze będą prawdziwymi przyjaciółmi”,  a ich „żelazna przyjaźń jest wieczna, stanowiąc przykład współpracy miedzy państwami narodami”. Przewodniczący Xi legitymizował również prezydenta Vučića, przedstawiając liczne kontakty obu liderów jako koło zamachowe rozwoju relacji chińsko-serbskich. W narracji chińskie przywódcy Pekin został określony jako de facto patron władz w Belgradzie: „Chiny szanują i wspierają ścieżkę rozwoju wybraną przez naród serbski, wspierają wysiłki Serbii na rzecz ochrony suwerenności narodowej i integralności terytorialnej oraz sprzeciwiają się wszelkim siłom ingerującym w wewnętrzne sprawy Serbii”. Oprócz podkreślania współpracy w polityce międzynarodowej i wewnętrznej (w tym partyjnej) przywódca ChRL wymienił również wspólne osiągniecia gospodarcze, w tym pierwszą w Europie Środkowo-Wschodniej umowę o wolnym handlu, pierwszą pozycję Chin na liście zagranicznych inwestorów w Serbii i drugiego najważniejszego partnera handlowego w 2023 roku. Chiny i Serbią mają również pogłębiać współpracę w zakresie zielonej energii, sztucznej inteligencji i gospodarki cyfrowej.

 W efekcie wizyty podpisano łącznie 28 umów i listów intencyjnych, z przewagą drugich z wymienionych. Obejmują takie zagadnienia jak m.in. ekstradycja, współpraca celna i naukowo-techniczna, ustanowienie mechanizmu koordynacyjnego w zakresie realizacji projektów „ Pasa i Szlaku”, górnictwo i geologia, komunikacja, rolnictwo (w tym eksport serbskich jagód i śliwek do Chin) oraz polityka informacyjna i współpraca medialna (m.in. wymiana wiadomości między agencjami Xinhua i Tanjug oraz  współpraca między chińskim państwowym nadawcą radiowo-telewizyjnym i biurem medialnym kancelarii prezydenta Serbii oraz „Politiką”).

Serbia buduje wspólną przyszłość z Chinami

W czasie wizyty Xi Jinpinga doszło również do podwyższenia rangi stosunków dwustronnych, z „całościowego partnerstwa strategicznego” do ,,chińsko-serbskiej wspólnoty losu nowej ery”. Choć partnerstwa w chińskiej dyplomacji mają charakter głównie relacyjny i ceremonialny, to umieszczenie Serbii – jako pierwszego państwa europejskiego – w gronie państw budujących chińską „wspólnotę dla ludzkości” wskazuje na pogłębianie się patronalno-klientelistycznej zależności między Pekinem i Belgradem. W dokumencie podpisanym przez przywódców obu państw eksponowane jest głównie poparcie Serbii dla chińskich dążeń na rzecz przekształcenia porządku międzynarodowego narodowego, w tym wdrażania globalnych chińskich inicjatyw (rozwojowej, bezpieczeństwa i cywilizacyjnej). Serbia ponownie potwierdziła swoje przywiązanie do nieuznawania państwowości Tajwanu i rozstrzygnięcia sporów na Morzu Południowochińskich w oparciu o „dwustronne negocjacje”. Belgrad popiera też rewizjonistyczną agendę wielkiego odrodzenia narodu chińskiego (minzu fuxing weiye).

Chiny zadeklarowały poparcie dla serbskiego stanowiska wobec Kosowa. Jednak w odniesieniu do  – nadal aktualnych – aspiracji Belgradu do członkostwa w UE, Pekin wyraził „zrozumienie dla wysiłków Serbii”. Wskazuje to, że z punktu widzenia utrzymywania chińskich wpływów, Serbia pozostająca poza europejską wspólnotą, jest rozwiązaniem preferowanym. W tym kontekście na uwagę zasługują oficjalne zapewnienia nt. starań o  jak najszybsze otwarciu serbskiego banku kliringowego (dokonującego rozliczeń w  juanach) i wykorzystywania waluty lokalnej w dwustronnych transakcjach handlowych. Ponadto, Chiny zapewniły o chęci wzmocnieniu współpracy w zakresie infrastruktury komunikacyjnej, sieci 5G oraz gromadzenia i przetwarzania danych. Chiny i Serbia zgadzają się również w podejściu do sztucznej inteligencji (AI). Postulują, aby stworzyć międzynarodowe ramy zarządzania AI , a Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) uczynić główną platformą dyskusji w tym zakresie. Wzywają również do reformy ONZ w ramach zwiększania reprezentacji państw rozwijających się w Radzie Bezpieczeństwa. Ponadto oba państwa wyraziły poparcie dla ,,wysiłków społeczności międzynarodowej” na rzecz politycznego rozwiązania ,,kryzysu ukraińskiego” i zawieszenia broni między Palestyną a Izraelem.

Węgry „partnerem na każdą pogodę”

W równie podniosłym stylu rozpoczęła się wizyta Xi Jinpinga na Węgrzech. 8 maja został powitany na budapesztańskim lotnisku przez premiera Viktora Orbána, szefa dyplomacji Pétera Szijjártó oraz innych wysokich rangą przedstawicieli węgierskich władz. Również w tym samym dniu w lokalnej prasie ukazał się artykuł Xi, w którym zadeklarował, że ,,Chiny i Węgry mają podobne poglądy i stanowiska na temat sytuacji międzynarodowej i regionalnej”. Polityczny konsensus między oboma państwami był de facto motywem przewodnim wizyty chińskiego przywódcy, kontrastując z rosnącymi napięciami na linii UE-Chiny. Potwierdza to podniesienie rangi relacji do poziomu „całościowego partnerstwa strategicznego na każdą pogodę w nowej erze”. Choć tak jak w przypadku Serbii, nie jest to dokument wiążący, to wskazuje na daleko posuniętą zbieżność poglądów Chin i Węgier w zakresie polityki zagranicznej (m.in. Rosji i Ukrainy) oraz autorytarnej linii w polityce wewnętrznej. Podobne partnerstwa nawiązały wcześniej m.in. Pakistan, Białoruś, Wenezuela i Zambia.

Partnerstwo z Węgrami zasadniczo przypomina to nawiązane z Serbią. Na wstępie dokumentu podkreśla się rolę przywódców w kształtowaniu współpracy obu państw. Zadeklarowano również wzajemne wsparcie dla ochrony suwerenności narodowej, bezpieczeństwa i integralności terytorialnej. Chiny poparły nieliberalny kurs rządów premiera Orbána, deklarując poszanowanie dla polityki wewnętrznej i zagranicznej Węgier prowadzonej zgodnie z uwarunkowaniami państwa. Doceniły również wysiłki Budapesztu na rzecz „utrzymania stabilności społecznej”. Natomiast Węgry poparły „wielkie odrodzenie narodu chińskiego” i „zasadę jednych Chin” oraz wyraziły sprzeciw wobec wszelkich ruchów secesjonistycznych. Wspomniano również o konwergencji strategii rozwojowych obu państw (między Pasem i Szlakiem i „otwarciem się na Wschód”) i współpracy w zakresie finansów, nowoczesnych technologii, AI, zielonej energii, „technologii komunikacji mobilnych” (a więc sieci 5G) i rozwoju energetyki jądrowej. W ostatnim z wymienionych aspektów chodzi zapewne o zaangażowanie Chin w budowę elektrowni atomowej PAKS II, prowadzoną przez rosyjski koncern Rosatom.

Ponadto, Węgry wyraziły poparcie dla chińskich inicjatyw globalnych, choć na poziomie semantycznym uczyniły to w mniej bezpośredni sposób od Serbii – Budapeszt jedynie „przywiązuję wagę” do chińskich propozycji.

W rezultacie wizyty Xi Jinpinga podpisano 18 umów i listów intencyjnych w obszarach niebudzących politycznych kontrowersji. Dotyczą one m.in. utworzenia wspólnej komisji inwestycyjnej współpracy fitosanitarnej (dostępu węgierskich produktów rolno-spożywczych do rynku chińskiego), kulturalnej i turystycznej. Nie wspomniano natomiast o współpracy w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego, która zacieśniła się w lutym br. w czasie wizyty ministra bezpieczeństwa publicznego Wang Xiaohonga. Treści tego dokumentu nie ujawniono. Oficjalnie poinformowano jedynie o wspólnych patrolach węgierskiej i chińskiej policji na Węgrzech, które mają pomóc w obsłudze (i jednocześnie kontroli) turystów z Chin. Jednak jak wynika z ujawnionych przez dziennikarzy śledczych informacji, dzięki tajnym ustaleniom, Chiny zyskały możliwość instalacji na Węgrzech kamer wykorzystujących AI i zaawansowane technologie rozpoznawania twarzy.

***

Przebieg wizyty Xi Jinpinga w Serbii i na Węgrzech potwierdził, że są to najważniejsi stronnicy polityczni Chin w Europie. W obu przypadkach, chińskie narracje i podpisane dokumenty, wskazują na wysoki stopień spersonalizowania relacji, które w obecnej sytuacji w Serbii i na Węgrzech, są gwarantem utrzymania się współpracy politycznej z Chinami.

O ile podniesienie rangi partnerstw podkreśla rosnącą pozycję Budapesztu i Belgradu w hierarchii chińskiej dyplomacji, to mają ono wymiar przede wszystkim prestiżowy. Natomiast większą uwagę należy przywiązywać do zacieśniającej się współpracy w zakresie bezpieczeństwa wewnętrznego i rosnącej ekspozycji obu państw na chińskie wpływy w tym zakresie.

Wsparcie Serbii i Węgier dla „wielkiego odrodzenia narodu chińskiego” jest związane z własną agendą rewizjonistyczną obu państw, odpowiednio w kwestii Kosowa i odzyskania ziem utraconych po I wojnie światowej. Jednak w przeciwieństwie do partnerstwa chińsko-serbskiego, w dokumencie podpisanym przez Xi Jinpinga i Viktora Orbána nie znalazła się wzmianka o Ukrainie. To symboliczna wskazówka, że Węgry nie popierają pokojowego rozwiązanie wojny.