Polityka energetyczna Kishidy Fumio

Marcin Socha

18.11.2021

Poprzednia administracja Sugi Yoshihide złożyła szereg ambitnych deklaracji, dotyczących japońskiej polityki klimatycznej. W październiku rząd zatwierdził podstawowy plan energetyczny, zgodnie z którym Japonia ma zmniejszyć udział energii opartej na paliwach kopalnych do około 40 procent do roku 2030, ale będzie nadal wykorzystywać te źródła energii do 2050 roku. Od momentu ustąpienia premiera Sugi ze stanowiska, można zauważyć zwrot w japońskiej polityce klimatycznej. Warto również zwrócić uwagę na wzmożoną aktywność japońskich grup energetycznych, które domagają się ponownego uruchomienia większej ilości reaktorów jądrowych.

Na początku listopada nowy premier Japonii Kishida Fumio wziął udział w szczycie klimatycznym w Glasgow, gdzie po raz pierwszy spotkał się z prezydentem Stanów Zjednoczonych i innymi przywódcami. Niestety pierwszy szczyt zagraniczny szefa japońskiego rządu nie przyniósł oczekiwanych korzyści dyplomatycznych. Podczas szczytu ponad 20 państw zgodziła się na stopniowe odchodzenie od energii węglowej. Japoński rząd przedstawił jednak odmienne stanowisko, które zostało określone jako „skok w tył”. W swoim przemówieniu premier Kishida mówił o wykorzystaniu elektrowni wykorzystujących paliwa kopalne do wspierania gospodarek Azji Wschodniej. Mimo, że Japonia będzie promować projekty oparte na energii odnawialnej, to jednak konieczne jest wykorzystanie istniejących elektrowni spalających paliwa kopalne poprzez przekształcenie ich w obiekty o "zerowej emisji". W efekcie Japonia po raz kolejny zdobyła niechlubną nagrodę "Skamieliny Dnia", przyznawaną państwom, które nie przywiązują dostatecznej wagi do zmian klimatycznych.

Przemówienie premiera Kishidy oraz zapowiedzi dotyczące przyszłej polityki energetycznej otwierają debatę dotyczącą przyszłości sektora paliw kopalnych i energetyki jądrowej. Zdaniem Ikebe Kazuhiro, przewodniczącego Federacji Japońskich Przedsiębiorstw Energii Elektrycznej „Japonia potrzebuje energii jądrowej w oparciu o obecną naukę i technologię". Grupy wspierające rozwój energetyki jądrowej argumentują, że bez niej nie możliwe będzie osiągnięcie założeń polityki klimatycznej. Wygląda na to, że nowa administracja będzie wspierać proces ponownego uruchomienia reaktorów.

Po zwycięstwie Kishidy Fumio w wyborach na przewodniczącego Partii Liberalno-Demokratycznej premier stwierdził, że ponowne uruchomienie reaktorów jądrowych jest kluczowe, dla japońskiego sektora energetycznego. Stanowisko sekretarza generalnego PLD objął Amari Akira, który w dużym stopniu przyczynił się do budowy poparcia politycznego dla nowego premiera. Amari przedstawił plan uruchomienia 30 reaktorów jądrowych. Bardzo szybko okazało się jednak, że dążenie nowej administracji do ponownego uruchomienia japońskich elektrowni atomowych, napotkało silną opozycję wśród japońskiego społeczeństwa. W wyniku braku poparcia dla energetyki jądrowej Amari Akira poniósł klęskę w październikowych wyborach parlamentarnych. Idąc dalej został zmuszony do rezygnacji ze stanowiska sekretarza generalnego PLD zaledwie miesiąc po jego objęciu.

Wypowiedzi nowego premiera Japonii oraz obsada kluczowych stanowisk partyjnych pokazały, że nowa administracja planuje istotne zmiany w polityce energetycznej i klimatycznej. Październikowe wybory do izby niższej parlamentu zapewniły mandat dla nowego premiera, lecz pokazały również że ponowny zwrot ku paliwom kopalnym i energetyce jądrowej może mieć poważne konsekwencje polityczne. Po pierwsze warto zwrócić uwagę na silną opozycję po stronie lokalnej. Społeczności miast i prefektur, które posiadają duże elektrownie jądrowe aktywnie przeciwstawiają się rządowym planom ponownego uruchomienia reaktorów. Dobrym przykładem jest stanowisko mieszkańców miast w pobliżu jednej z największych japońskich elektrowni Kashiwazaki-Kariwa, która dostarczała energię dla 24 milionów gospodarstw domowych. Pomimo silnego nacisku ze strony władz centralnych na ponowne uruchomienie obiektu, organizacje lokalne torpedują ten proces na każdym etapie. 40% mieszkańców jest przeciwnych polityce rządu. Po drugie warto zwrócić uwagę na istotny sprzeciw ze strony innych partii politycznych, w tym koalicyjnego partnera PLD. Władze Komeito popierają politykę całkowitej rezygnacji z energetyki jądrowej i niechętnie popierają wspólnych kandydatów z obozu pro-nuklearnego. Można więc zakładać, że zwrot ku energetyce jądrowej oraz próba utrzymania znaczenia paliw kopalnych, będzie zagrażać pozycji nowego rządu zarówno w wymiarze lokalnym jak i centralnym co wpłynie na pierwotne stanowisko rządu.