Podsumowanie wyborów powszechnych w Japonii

Marcin Socha

25.11.2024

Na początku października nowy premier Ishiba Shigeru podjął decyzję o rozwiązaniu Izby Niższej parlamentu w celu przeprowadzenia przedterminowych wyborów. Ryzykowna decyzja o rozpisaniu przedterminowych wyborów była nieunikniona. Szef japońskiego rządu stara się zdobyć poparcie społeczeństwa dla swojego gabinetu pomimo słabnącego poparcia publicznego dla rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej. Bez mandatu ze strony społeczeństwa szef japońskiego rządu byłby narażony na postępującą krytykę ze strony partii opozycyjnych oraz przeciwników wewnątrz koalicji rządzącej. Premier Ishiba próbował również odświeżyć wizerunek partii, która jest uwikłana w skandal związany z ukrywaniem funduszy wyborczych. Kandydaci i kandydatki startujące w wyborach mieli 12 dni aby przekonać wyborców do swoich ugrupowań. Spośród 465 miejsc w Izbie Niższej, 289 przypadło politykom wybranym w wyborach bezpośrednich w okręgach jednomandatowych. Kolejne 176 mandatów zostało rozdzielonych przez zwycięskie partie w systemie reprezentacji proporcjonalnej, który dzieli kraj na 11 okręgów wyborczych.

Wyniki wyborów okazały się poważnym ciosem dla nowej administracji. Rządząca koalicja PLD i Komeito zdobyła łącznie 215 mandatów, nie osiągając 233 miejsc potrzebnych do utrzymania większości. Partie opozycyjne zdobyły 235 mandatów. Największym zwycięzcą Opozycyjna Konstytucyjna Partia Demokratyczna (CDP) zdobyła 148 miejsc, w porównaniu z 98 przed wyborami, podczas gdy Demokratyczna Partia dla Ludzi zwiększyła liczbę mandatów do 28. Obie strony sceny politycznej rozpoczęły starania o utworzenie większościowej koalicji w celu utworzenia rządu.

Zarówno rządząca PLD, jak i opozycyjna CDP zabiegały o poparcie Demokratycznej Partii dla Ludzi (DPP), która zdobyła 28 mandatów. Lider ugrupowania Tamaki Yuichiro odrzucił propozycję utworzenia rządu z CDP i nie przystąpił do koalicji PLD-Komeito. DPP odrzuciło również propozycję współpracy z innymi ugrupowaniami opozycyjnymi podczas nadzwyczajnej sesji parlamentu, podczas której wybrano nowego szefa rządu. Ishiba Shigeru będzie próbował zyskać poparcie DPP w sprawie utworzenia „częściowego sojuszu”, w którym mniejsza partia zapewni poparcie dla kluczowych uchwał. Sojusz może oznaczać uwzględnienie wniosków DPP przy opracowywaniu dodatkowego budżetu. W efekcie braku porozumienia po obu stronach sceny politycznej powołano rząd mniejszościowy na czele, którego stanął obecny premier Shigeru Ishiba. Podczas specjalnej sesji parlamentu, która wybrała nowego premiera żaden z kandydatów nie uzyskał większości głosów w pierwszej turze wyborów. Do drugiej tury weszli Ishiba Shigeru i Noda Yoshihiko, lider największej opozycyjnej Partii Konstytucyjno-Demokratycznej. Ishiba otrzymał 221 głosów, Noda 160, a 84 karty do głosowania były nieważne, ponieważ zawierały nazwiska innych kandydatów. Po zwycięstwie Ishiba natychmiast powołał nowy gabinet, zachowując 16 z 19 ministrów.

Wyniki wyborów powszechnych oraz proces tworzenia rządu mniejszościowego prowadzi do wielu ciekawych wniosków dotyczących przyszłej sytuacji politycznej w Japonii. Główną przyczyną utraty władzy przez Partię Liberalno-Demokratyczną było uwikłanie frakcji w skandal związany z ukrywaniem funduszy wyborczych. Aż 28 polityków partii rządzącej, pogrążonych w skandalu finansowym nie zdołało uzyskać mandatów. Wśród przegranych znalazł się weteran PLD Shimomura Hakubun, który ubiegał się o 10. kadencję w Izbie Niższej. Shimomura pełnił funkcję sekretarza generalnego frakcji Abe, która była w centrum skandalu związanego z funduszami politycznymi.

Słaby wynik w wyborach może przynieść poważne problemy dla nowej administracji Ishiby. Przywódca PLD, pomimo akceptacji odpowiedzialności za wynik wyborów, pozostanie na stanowisku premiera. Jednym z bezpośrednich efektów przegranych wyborów jest drastyczny spadek notowań gabinetu.  Poparcie dla premiera spadło z 46 procent do 34. Wskaźnik dezaprobaty wzrósł z 30 do 47 procent. Co ciekawe ponad 60 procent ankietowanych uważa, że Ishiba nie powinien on podawać się do dymisji. Ponieważ premierowi Ishibie nie udało się uzyskać mocnego wsparcia od wyborców więc, w nadchodzących miesiącach można spodziewać się rosnącej krytyki ze strony innych przywódców PLD. Wśród poszkodowanych znalazł się również Koizumi Shinjiro, który stanął na czele sztabu wyborczego PLD i złożył rezygnację po przegranych wyborach. Przewodniczący koalicyjnej partii Komeito, Ishii Keiichi również musiał zrezygnować ze stanowiska przewodniczącego z powodu słabego wyniku wyborów. Jego stanowisko obejmie najprawdopodobniej obecny minister transportu Saito Tetsuo.

Pomimo sukcesu CDP i DPP wiele partii opozycyjnych również nie jest zadowolona za wyniku wyborów. Największym przegranym okazała się Japońska Partia Innowacji (Nippon Isshin), której nie udało się znaleźć poparcia poza regionem Kansai. Partia utraciła sześć mandatów. W rezultacie obecny przewodniczący ugrupowania Baba Nobuyuki najprawdopodobniej będzie musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem. Japońska Partia Komunistyczna (JCP) oraz Japońska Partia Socjalistyczna (JSP) walczą o przetrwanie po zdobyciu niewielkiej liczby mandatów. Pomimo tego, że to właśnie należąca do partii komunistycznej gazeta „Czerwona Flaga”, pierwsza opublikowała informacje o skandalu finansowym wewnątrz rządzącej PLD, w wyborach zdobyła zaledwie 8 mandatów.

„Zawieszony parlament”, w którym koalicja rządząca nie ma większości przyniesie najprawdopodobniej zwiększenie wpływu opozycji na decyzje polityczne podejmowane w japońskim parlamencie. PLD musi liczyć na wsparcie mniejszych ugrupowań takich jak DPP lub Nippon Issin. Przykładem takiej sytuacji było głosowanie dotyczące wyboru nowego premiera. Na początku listopada partie nie były nawet w stanie ustalić daty głosowania nad wyborem premiera w zawieszonym parlamencie. Blok opozycyjny zażądał najpierw obietnicy zwiększenia liczby merytorycznych debat w Sejmie. Koalicja rządząca zaproponowała czterodniową sesję z głosowaniem na premiera 11 listopada, ale partie opozycyjne wezwały do dłuższej sesji w celu przeprowadzenia kompleksowych debat. Japońska Konstytucyjna Partia Demokratyczna mianuje jednego ze swoich członków na stanowisko przewodniczącego Komisji Budżetowej. Po raz pierwszy od 30 lat partia opozycyjna obejmie to kluczowe stanowisko w Sejmie. Z powodu utraty większości koalicja rządząca włączyła DPP w debatę dotyczącą zmian w systemie podatkowym. DPP proponuje zwiększenie kwoty wolnej od podatku z poziomu 1,03 miliona jenów (6700 USD) do 1,78 miliona jenów.

Wynik wyborów może zagrozić kluczowym projektom zapoczątkowanym przez koalicję PLD-Komeito. Jednym z nich może okazać się projekt zwiększenia wydatków zbrojeniowych do poziomu 2% PKB do roku 2027. Oprócz słabszego poparcia politycznego proces zakupu uzbrojenia został zagrożony przez osłabienie japońskiej waluty, rosnące koszty importu komponentów i problem z pozyskaniem wykwalifikowanej siły roboczej. Innym projektem, na który warto zwrócić uwagę jest propozycja rewizji japońskiej konstytucji, która wymaga zgody 2/3 japońskiego parlamentu. Poparcie dla zmian w konstytucji, dotyczących między innymi uregulowania pozycji Sił Samoobrony, spadło wśród nowo wybranych członków Izby Niższej do 67% z 76% przed wyborami.

Zakończone wybory pokazały rosnącą pozycję kobiet na japońskiej scenie politycznej. Liczba kobiet startujących w wyborach osiągnęła rekordowy poziom 314, co stanowi wzrost o 69% w porównaniu ze 186 kandydatkami w poprzednich wyborach w 2021 roku. Po raz pierwszy kobiety przekroczyły 20% ogółu kandydatów w wyborach powszechnych. Odsetek pozostaje poniżej rządowego celu 35% w wyborach krajowych do 2025 r. w ramach przyjętego Podstawowego Planu na rzecz Równości Płci. W wyborach zwyciężyła rekordowa liczba 73 kobiet, co dało najwyższą w historii reprezentację w Izbie Reprezentantów, wynoszącą 15,7%. Liczba ta przekroczyła poprzedni rekord 54 mandatów z 2009 roku, kiedy to odsetek kobiet w Sejmie wynosił 11,3 procent.

Wynik wyborów i konieczność utworzenia rządu mniejszościowego mogą również odbić się na planach dotyczących polityki zagranicznej i bezpieczeństwa. Ishiba Shigeru wielokrotnie odwoływał się do problemu bezpieczeństwo w regionie Azji i Pacyfiku, przyszłych relacji z Pekinem i konieczności zacieśnienia współpracy ze Stanami Zjednoczonymi. Administracja amerykańska wyraziła poważne zaniepokojenie wynikami japońskich wyborów. Utrata kontroli przez PLD może przełożyć się na osłabienie skuteczności i sprawczości kolejnych gabinetów. To z kolei może zagrozić negocjacjom dotyczącym zacieśnienia współpracy sojuszniczej i zwiększenia zakupów amerykańskiego uzbrojenia. Najgorszym scenariuszem może okazać się powrót do sytuacji częstych zamian na stanowisku japońskiego premiera, które można było zaobserwować w latach 90-tych i po roku 2005.