18.03.2025
Sygnały płynące z ostatnich „dwóch sesji” – wielodniowych posiedzeń Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych i Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej Chin – odzwierciedliły próbę zmiany globalnego wizerunku ChRL w obliczu pogłębiających się napięć geopolitycznych z USA. Prezentując się jako odpowiedzialny partner, szczególnie w przeciwieństwie do nieprzewidywalnej polityki USA pod rządami Donalda Trumpa, Pekin połączył dyplomatyczny urok ze strategiczną asertywnością i gotowością do globalnej konkurencji technologicznej. Takie dwojakie podejście służyło nie tylko celom polityki zagranicznej, ale także ukazało gotowość Chin na potencjalne konflikty z USA w różnych dziedzinach, w tym rywalizacji technologicznej.
Chociaż „dwie sesje” mają w dużej mierze charakter ceremonialny, przemowy i deklaracje składane w ich trakcie dostarczają cennych spostrzeżeń na temat ewoluujących krajowych i międzynarodowych działań Chin. W tym kontekście na szczególną uwagę zasługuje konferencja prasowa ministra spraw zagranicznych Wanga Yi, która poruszyła szereg istotnych kwestii międzynarodowych, oraz raport z prac rządu premiera Li Qianga, który nakreślił kluczowe działania rządu i jego przyszłe kierunki. Oba wydarzenia podkreśliły rosnące ambicje Chin, aby zająć pozycję lidera w sprawach globalnych i jednocześnie uwidoczniły przygotowania tego kraju do ewentualnego zaostrzenia konkurencji z Waszyngtonem, zwłaszcza w obszarze nowych technologii.
Konstant w świecie chaosu
W trakcie swojej konferencji prasowej Wang Yi wielokrotnie podkreślił rolę Chin jako lidera stabilizującego politykę światową. Ta narracja odpowiadała wcześniejszym apelom Xi Jinpinga o zachowanie spokoju w obliczu wewnętrznych i zewnętrznych wyzwań i rozpoczętej już dyplomatycznej „ofensywie uroku” mającej na celu m.in. przekonanie Europy do współpracy w obliczu zmiennej polityki Donalda Trumpa. Nie oznacza to jednak, że Chiny będą „czarujące” również wobec USA – wręcz przeciwnie, ostatnia wypowiedź rzecznika MSZ Lina Jiana o „walce do końca” w każdej wojnie rozpoczętej przez USA przypominała raczej „wilczą dyplomację” niż wcześniejsze komunikaty o pokojowym rozwoju.
„Ofensywa uroku” służy kontrastowaniu polityki chińskiej i amerykańskiej. Chiny mają być bezinteresownym partnerem międzynarodowym dbającym o globalny rozwój, podczas gdy Waszyngton opuszcza swoich sojuszników w ramach polityki „America First”. Wang wyraził troskę o mniejsze państwa, przestrzegając USA przed dbaniem wyłącznie o własne interesy, co ma stanowić powrót do „prawa dżungli”. Mimo to nie przeszkodziło to ministrowi w dyskredytowaniu Filipin dochodzących swoich roszczeń na Morzu Południowochińskim w dalszej części konferencji prasowej.
Ponadto kreowanie wizerunku odpowiedzialnego państwa nastąpiło między innymi przez deklarację o zaangażowaniu w międzynarodowych instytucjach takich jak ONZ. Chiny przedstawiły się jako twórca i strażnik powojennego systemu międzynarodowego, co jest ściśle związane z szerszą strategią dyplomatyczną. Inwestując w wpływy wśród krajów Globalnego Południa - chociażby na forum BRICS czy poprzez współpracę z Afryką – Pekin podjął próby pozycjonowania się jako wiodący głos narodów poszukujących alternatyw dla instytucji zdominowanych przez Zachód. Ta sieć partnerstw nie tylko wzmocniła obecność i prestiż Chin w systemie ONZ, ale także ma służyć ich strategicznym interesom, umożliwiając im kształtowanie międzynarodowych norm i decyzji zgodnie z własnymi priorytetami.
Chiny kontrowały Waszyngton również poprzez odwoływanie się do relacji z innymi państwami. Po pierwsze, Pekin opisał swoje relacje z Rosją jako „dojrzałe, odporne i stabilne”, niezmienne w niestabilnym świecie. Przedstawiając swoją współpracę jako wolną od „ingerencji osób trzecich”, Wang Yi stanowczo wskazywał, że amerykańskie próby osłabienia relacji chińsko-rosyjskich („odwrócony Nixon”) nie mają szans powodzenia. Planowane wspólne upamiętnianie zwycięstwa w II wojnie światowej służyło legitymizacji tego partnerstwa i podkreśliło ich „wieczną przyjaźń”. W tym kontekście chiński dyplomata przemilczał, naturalnie, tematy napięć maoistowskich Chin z ZSRR. Po drugie, Pekin oskarżył Japonię o remilitaryzację, przedstawiając ją jako „historyczny rewizjonizm”, co ujawniło niepokój KPCh o regionalne zmiany sił. Pekin ostrzegł, że pogłębiające się więzi bezpieczeństwa Tokio z Waszyngtonem i jego dorozumiane wsparcie dla Tajwanu mogą wciągnąć Japonię w ewentualny konflikt. Po trzecie, w kontekście sporów na Morzu Południowochińskim, Chiny przedstawiły spór z Filipinami jako „teatr cieni” wyreżyserowany przez zachodnie siły i tworzący medialne prowokacje. Ich wezwania do przyjęcia Kodeksu postępowania na Morzu Południowochińskim miały na celu legitymizację ich roszczeń i konsolidację ich wpływów – oferując kontrolowane ramy rozwiązywania sporów, które ograniczają zaangażowanie USA Ta narracja ma nie tylko podważać sojusze USA na Indo-Pacyfiku, ale także dążyć do erozji regionalnego zaufania do gwarancji bezpieczeństwa Waszyngtonu.
Rywalizacja z USA pojawiła się przede wszystkim na płaszczyźnie technologicznej. Pekin przedstawił się jako obrońca wolnego handlu i otwartości technologicznej, bezpośrednio sprzeciwiając się temu, co Wang przedstawił jako protekcjonizm. Retoryka Pekinu o unikaniu „żelaznej kurtyny” w nauce i technologii wskazała jego ambicję przewodzenia rozwojowi kluczowych technologii – i ustalania standardów, które nimi rządzą. Mimo to amerykańskie przeszkody mają nie przeszkadzać Pekinowi w innowacji. „Gdzie jest blokada, tam jest przełom” – stwierdził Wang Yi, nawiązując do niedawnego sukcesu chińskiego modelu sztucznej inteligencji DeepSeek, który ma działać taniej i efektywniej niż jego zagraniczne odpowiedniki. Twierdząc, że nauka i technologia powinny się łączyć, a nie dzielić, Chiny obiecały uczynić innowację wspólnym globalnym dobrem, zapewniając, że „żaden kraj nie zostanie w tyle” – szczególnie na „Globalnym Południu”.
W swej istocie narracja Chin nie dotyczyła tylko rywalizacji z USA – chodziło o ponowne zdefiniowanie globalnego przywództwa na ich własnych warunkach. Wizja Pekinu dotycząca bardziej „sprawiedliwego i równego” porządku świata może odpowiadać krajom rozczarowanym hegemonią USA, ale ostatecznie odzwierciedla ambicję Chin, aby przekształcić się w niezastąpioną potęgę w świecie, w którym wpływy Zachodu maleją.
Nacisk na technologie
Te same idee można było odnaleźć w raporcie premiera Li Qianga. Podkreślił on, powtarzając często występującą formułę, „zmiany niewidziane od stu lat”, które mogą wywrzeć duży wpływ na Chiny w obszarach handlu, nauki i technologii. Li nawiązał tym samym do asertywnej polityki Trumpa, co zrobił wielokrotnie w swoim raporcie m.in. o wzroście unilateralizmu i protekcjonizmu, zakłóceniach w światowym systemie handlowym eskalujących barierach taryfowych, sygnalizując możliwe asertywniejsze Pekinu wobec podejścia Waszyngtonu.
W obliczu zaostrzającej się konkurencji technologicznej z USA tegoroczne „dwie sesje” potwierdziły, że przywódcy postrzegają innowacje technologiczne jako kluczowe pole bitwy w wyścigu Chin o globalne przywództwo gospodarcze i geopolityczne. Amerykańska inicjatywa Stargate o wartości 500 miliardów dolarów w nowe technologie zmotywowała chińskie władze we własne inwestycje o planowanej wartości 1 biliona juanów (około 138 miliardów dolarów), co podkreśliło determinację Pekinu.
Ten wysiłek ilustruje nowy slogan partyjny – „nowe siły produkcji wysokiej jakości”. Jednak należy zaznaczyć, że to coś więcej niż slogan, to sygnał głębszej zmiany w kierunku produkcji wysokiej klasy, szczególnie w dziedzinie AI, technologii kwantowej, dronów czy technologii 6G. Raport Li Qianga przewidział transformację chińskiego modelu gospodarczego z reformami instytutów badawczych, rozszerzoną współpracą między środowiskiem akademickim a przemysłem oraz silniejszą rolą firm w napędzaniu innowacji. Programy będą wspierać młodych naukowców, pielęgnować najlepsze talenty i przebudowywać systemy oceny, aby zachęcać do długoterminowych wysiłków badawczych, a nie „szybkich wygranych”.
Co więcej, sukces modelu AI DeepSeek – założonego jako start-up i finansowanego prywatnie – odbił się na strategii partii. Po latach zacieśniania kontroli nad sektorem prywatnym Pekin zmienił obecną pozycję przedsiębiorstw prywatnych – również tych małych i średnich – jako kluczowego czynnika napędzającego innowacje technologiczne. Prestiżowe spotkania Xi Jinpinga z przedsiębiorcami, w tym przełomowe spotkanie w lutym z czołowymi liderami biznesowymi kraju (pierwsze tego typu od 2018 r.), miały na celu odbudowę zaufania, a media państwowe deklarowały, że Xi zawsze wspierał prywatne przedsiębiorstwa. Władze chińskie zaplanowały wdrożyć szereg ułatwień dla firm zajmujących się nowymi technologiami, takich jak wzmocnienie ochrony własności czy ułatwienie wejścia na giełdę.
Już nie tylko wzrost PKB, ale innowacje technologiczne i rozwój przedsiębiorczości najprawdopodobniej również staną się również kolejnym sposobem oceny działalności prowincji. Ten zwrot ma na celu dostosowanie lokalnych inicjatyw do priorytetów krajowych, ograniczenie marnotrawnej konkurencji i zachęcenie do tworzenia ekosystemów innowacji zdolnych do zapewnienia długoterminowego, zrównoważonego wzrostu. Władze podkreśliły głębszą integrację międzyregionalną w celu zbudowania jednolitego rynku i spójnego krajowego źródła talentów. Ma to ograniczać problem inwolucji (neijuan内卷) – autodestrukcyjnego, hiperkonkurencyjnego zachowania, które tłumi innowacyjność. W raporcie premier wskazywał również na konieczność wyeliminowania lokalnego protekcjonizmu, przełamaniu barier rynkowych i wspieraniu „uczciwej, uporządkowanej konkurencji” w celu maksymalizacji wydajności poprzez ścisłą koordynację krajowych wysiłków przez władze centralne.
Podsumowanie
Przebieg tegorocznych „dwóch sesji” odzwierciedlił szerszą strategię Pekinu mającą na celu umocnienie jego pozycji globalnej względem Waszyngtonu. Przedstawiając się jako obrońca istniejącego ładu międzynarodowego, sprzeciwiający się amerykańskiej asertywnej polityce międzynarodowej, chińska dyplomatyczna „ofensywa uroku” ma na celu nawiązanie bliższych relacji z państwami, które chętniej współpracowały z USA, np. z krajami europejskimi. Jednak stanowczy ton przyjęty przez chińskie władze, obecny zarówno podczas konferencji prasowej Wanga Yi, jak i raportu z prac rządu Li Qianga – podkreślający gotowość do rywalizacji na wielu frontach – sugeruje, że Pekin jest gotowy na ewentualną konfrontację, zwłaszcza w obszarach nowych technologii. W najbliższej przyszłości należy spodziewać się działań Chin na rzecz zwiększenia samowystarczalności, oraz „ofensywę uroku” względem Unii Europejskiej, a także wspierania innowacji i kształtowania porządku międzynarodowego zgodnego z ich interesami, przygotowując grunt pod dalszą strategiczną rywalizację z Waszyngtonem w nadchodzących latach.