27.02.2025
Na początku 2025 r. DeepSeek uruchomił nowy model sztucznej inteligencji R1 z wbudowanym rozumowaniem, deklarując możliwości zbliżone do innych modeli AI takich jak ChatGPT uzyskane niższym kosztem. Dzięki tej ofercie DeepSeek w ciągu kilku tygodni stał się najczęściej pobieraną darmową aplikacją mobilną w 140 państwach. Jej błyskawiczny rozwój nie obył się jednak bez kontrowersji; model zawiera wbudowane mechanizmy cenzury, które odzwierciedlają oficjalną retorykę „zasady jednych Chin”. W tym kontekście warto przybliżyć odbiór DeepSeeka na Tajwanie, a także rozważyć, na ile DeepSeek staje się kolejnym elementem amerykańsko-chińskiej konkurencji technologicznej, którą Tajpej może wykorzystać.
Tajwańskie Ministerstwo Cyfryzacji (Ministry of Digital Affairs - MODA) niezwłocznie zakazało korzystania z DeepSeeka pracownikom rządowym, szkołom publicznym, przedsiębiorstwom państwowym, osobom pracującym nad projektami infrastruktury krytycznej oraz fundacjom finansowanym przez rząd. Ten model został wskazany jako zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego przede wszystkim przez możliwe wycieki wrażliwych danych użytkowników. Tajwańskie władze nie są odosobnione w takich działaniach, a podobną decyzję podjęto także w Australii, Włoszech czy Korei Południowej.
Politycy rządzącej na Tajwanie Demokratycznej Partii Postępowej (DPP) postrzegają jednak zakaz jako szerszy krok w celu przeciwdziałania wpływom KPCh. Prezydent Lai Ching-te ostrzegł, że chińska sztuczna inteligencja może stać się narzędziem kształtowania globalnych narracji, stanowiąc poważne zagrożenie dla wszystkich systemów demokratycznych. Podkreślił, że Tajwan, stojący na czele tego wyzwania, musi podjąć proaktywne działania: ograniczyć użycie chińskiej sztucznej inteligencji, przyspieszyć rozwój rodzimych modeli, rozszerzyć ich zastosowanie czy wzmocnić prawodawstwo. Poseł DPP Wang Ting-yu do słów Laia dodał, aby mimo braku oficjalnego zakazu przedsiębiorstwa i osoby prywatne również unikały używania DeepSeek. Nie wszyscy politycy poparli jednak decyzję rządu; przykładowo, posłanka opozycyjnego Kuomintangu (KMT) Lee Yen-hsiu zakwestionowała szeroki zakres zakazu, argumentując, że takie ograniczenia mogą mieć niezamierzone konsekwencje dla badań akademickich. W odpowiedzi na działania w Tajpej KPCh określiła tajwański zakaz DeepSeeka mianem absurdalnego, oskarżając DPP o antychińską mentalność i kierowanie się politycznymi pobudkami na szkodę interesów Tajwańczyków.
„Wilcza inteligencja” jak „wilcza dyplomacja”?
Oprócz dyskursu politycznego kwestia wykorzystywania DeepSeek została również zauważona w dyskursie akademickim i publicystycznym. Du Yi-jin, założyciel i członek zarządu think tanku Taiwan AI Labs, podkreślił wyraźną ideologiczną stronniczość DeepSeek, porównując ją do konfrontacyjnej „wilczej dyplomacji” (wolf warrior diplomacy). Według badacza DeepSeek, w przeciwieństwie do modelu Qwen (Tongyi Qianwen 通义千问) Alibaby, zajmuje bardziej stanowcze stanowisko w kwestiach politycznych; przykładowo, zapytany ogólnie o szczepionki przeciwko COVID-19 promuje chińskie preparaty, a także chwali politykę zdrowotną KPCh. Du ostrzega, że jeśli DeepSeek będzie używany powszechnie, podobne narracje mogą znacząco wpłynąć na kształtowanie opinii publicznej, a co za tym idzie, na politykę poszczególnych rządów. Profesor Lin Zongnan z National Taiwan University podzielił te obawy, sugerując, że dzięki lepszej kontroli nad językiem i danymi sztuczna inteligencja może umożliwić KPCh skuteczniejszą manipulację informacją. W odróżnieniu od modeli takich jak ChatGPT, które starają się zachować neutralność w kontrowersyjnych tematach politycznych, DeepSeek jawnie sprzyja narracjom władz ChRL (patrz Tabela nr 1).
W podobnym duchu komentatorka polityczna Wu Jingyi uznała DeepSeek za element szerszej strategii łączącej wojnę informacyjną, manipulację rynkową i wpływy geopolityczne. Wu stwierdziła, że szybki wzrost popularności tego modelu nie był organiczny, a napędzany skoordynowanymi kampaniami w mediach społecznościowych i na platformach informacyjnych. Za jeden z dowodów Wu wskazuje na nagły wzrost dyskusji na temat DeepSeek wśród influencerów, spośród których wielu nie interesowało się wcześniej podobnymi tematami; zapewniali oni, że „chińska sztuczna inteligencja przewyższa USA” i „jest lepsza niż tajwańska”. Komentatorka postrzega to jako typowy przypadek wojny informacyjnej, w której pozornie neutralny fakt przełomu technologicznego jest wykorzystywany do promowania pozytywnego wizerunku Chin.
Technologiczny “Wielki Skok Naprzód”?
Krótko po uruchomieniu DeepSeek akcje Nvidii spadły o 18%, co odzwierciedliło obawy inwestorów, że tańszy, ale równie skuteczny chiński model sztucznej inteligencji może zmniejszyć popyt na wysokiej klasy chipy tej firmy. Dla Tajwanu, największego producenta chipów na świecie i siedziby TSMC odpowiadającego za większość produkcji Nvidii, był to kolejny argument za dywersyfikacją gospodarki. W ostatnich latach Tajpej intensywnie inwestował w sztuczną inteligencję, dążąc do zmniejszenia zależności od branży półprzewodników. Choć „szok DeepSeeka” spowodował chwilowy spadek wartości akcji TSMC nawet o 13%, tajwańska firma wciąż dominuje na rynkach międzynarodowych, co pokazuje, że jej pozycja pozostaje silna mimo rosnącej konkurencji w sektorze AI.
Aby rozwijać branżę sztucznej inteligencji, rząd wdraża inicjatywy takie jak „Taiwan AI Action Plan 2.0” i planuje przeznaczyć około 3 miliardów dolarów w ciągu trzech lat na rozwój centrów danych i mocy obliczeniowych, mając nadzieję na co najmniej dziesięciokrotny zwrot inwestycji. Minister nauki i technologii Wu Cheng-wen podkreślił, że kluczowym celem jest stworzenie „suwerennej sztucznej inteligencji”, która ma przynieść korzyści nie tylko gospodarcze, ale przede wszystkim w zakresie bezpieczeństwa. Jednak pomimo tych ambitnych planów Tajwan wciąż stoi przed poważnymi wyzwaniami strukturalnymi. Zarówno eksperci, jak i politycy zwracają uwagę na brak konsekwentnej, długoterminowej strategii czy niedobór wykwalifikowanych specjalistów.
W politycznej dyskusji posłowie KMT wykorzystali pojawienie się DeepSeek do krytyki dotychczasowej polityki w zakresie sztucznej inteligencji. Posłowie KMT tacy jak Hong Meng-kai, Wan Mei-ling czy Ge Rujun wyrazili obawy, że budżet na rozwój sztucznej inteligencji jest nietransparentny, a mimo wielu lat inwestycji pozycja Tajwanu w zakresie sztucznej inteligencji spada. Niektóre głosy opozycji wskazywały także na występujące na wyspie przerwy w dostawie prądu jako podstawowe wyzwanie dla rozwoju AI. Inni porównywali politykę rządu do nieskutecznego Wielkiego Skoku Naprzód, ostrzegając, że ambicje Tajwanu mogą pozostać pustymi sloganami. Z drugiej strony warto zwrócić uwagę, że to właśnie KMT w grudniu 2024 r. umożliwił przekierowanie części budżetu rządu centralnego do lokalnych gmin, co może prowadzić do poważnego ograniczenia finansowania branży nowych technologii, także sztucznej inteligencji, o prawie 400 milionów dolarów.
AI jak polisa ubezpieczeniowa
Rozmowy o rozwoju rodzimej sztucznej inteligencji mają również istotny wymiar międzynarodowy. Powrotowi Donalda Trumpa na urząd prezydenta towarzyszyła niekorzystna dla Tajpej retoryka; w przeszłości Trump oskarżał Tajwan o kradzież branży półprzewodników, twierdził, że wyspa powinna płacić za amerykańską ochronę, a na koniec stycznia zagroził objęciem tajwańskich chipów cłami o wysokości nawet do 100%. W obliczu tak transakcyjnej polityki Trumpa i ostatnich wydarzeń związanych z wojną na Ukrainie Tajwan stawia sobie pytanie o swoją przyszłość i możliwość amerykańsko-chińskich rozmów o niej bez uwzględnienia Tajpej. Wyspa będzie zatem dążyła do wzmocnienia swojej strategicznej wartości.
W tej sytuacji jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu może być wykorzystanie rosnącej konkurencji technologicznej między USA a ChRL, której – według tajwańskich ekspertów – DeepSeek jest kolejnym elementem. Rozwój branży sztucznej inteligencji może zwiększyć „użyteczność” wyspy, stanowiąc dodatkową formę geopolitycznej „polisy ubezpieczeniowej” i podnosząc prawdopodobieństwo amerykańskiego wsparcia w razie kryzysu. Warto jednak pamiętać, że polityka „America First” zakłada, że sztuczna inteligencja oraz inne przełomowe technologie finansowane przez sojuszników powinny być przede wszystkim rozwijane w USA, co może ograniczyć pole manewru Tajwanu.
Mimo tych wyzwań wydaje się, że Waszyngton i Tajpej mogą znaleźć wspólny grunt do współpracy. W połowie lutego amerykański Departament Stanu usunął ze swojej strony internetowej oświadczenie, że nie popiera niepodległości Tajwanu, co zostało pozytywnie odebrane przez władze wyspy. Choć USA oficjalnie nie zmieniły swojego stanowiska i nadal wspierają utrzymanie status quo Tajwanu, nowa retoryka podkreśla jej współpracę z Pentagonem w obszarze technologii i półprzewodników, co sugeruje możliwość dalszego zacieśnienia relacji na tym polu.
Podsumowanie
Pojawienie się DeepSeek wzbudziło obawy na Tajwanie związane zarówno z postępem technologicznym w dziedzinie sztucznej inteligencji, jak i globalnym propagowaniem chińskich narracji niekorzystnych dla Tajwanu czy kradzieżą wrażliwych danych. Bezzwłoczne wprowadzenie przez Tajpej zakazu korzystania z DeepSeek w instytucjach publicznych uwypukla obawy wyspy o swoje bezpieczeństwo. Mimo takich decyzji i kontrowersji pojawienie się DeepSeek uwidoczniło konieczność dywersyfikacji sektora technologicznego i podjęcia intensywniejszych działań na rzecz rozwoju sztucznej inteligencji. Ta branża mogłaby stać się kluczowym elementem tajwańskiej gospodarki, zmniejszając zależność od branży półprzewodników i wzmacniając pozycję wyspy na arenie międzynarodowej. Znaczne inwestycje nie doprowadziły jednak na razie do większych sukcesów, a eksperci i opozycja podkreślają potrzebę zmian w polityce rządu.
Rozwój sztucznej inteligencji może być dla Tajwanu nie tylko szansą gospodarczą, ale także elementem strategii bezpieczeństwa. Choć sytuacja w Cieśninie Tajwańskiej ma znaczenie, warto pamiętać, że rozwój sztucznej inteligencji jest częścią także szerszych zmian wpływających na globalne układy geopolityczne. W tym kontekście, w obliczu niepewnej polityki USA prowadzonej przez Donalda Trumpa wyspa musi szukać nowych sposobów na utrzymanie amerykańskiego wsparcia. Stanowczy głos w sprawie DeepSeeka może być jednym z takich elementów. Jednak polityka „America First” ogranicza pole manewru wyspy, gdyż Waszyngton oczekuje, że kluczowe technologie będą rozwijane przede wszystkim w USA. Mimo to zmiany w amerykańskiej retoryce sugerują przestrzeń do współpracy, w której tajwańska innowacyjność może odegrać istotną rolę.