26.09.2024
Japońska Partia Liberalno-Demokratyczna przygotowuje się do wyboru nowego przewodniczącego, który pierwszego października zostanie nowym premierem. Wybory przewodniczącego przerodziły się w trójstronny wyścig między byłym ministrem środowiska Koizumim Shinjiro, byłym ministrem obrony Ishibą Shigeru i Takaichi Sanae, minister ds. bezpieczeństwa gospodarczego. Jedno z nurtujących pytań dotyczących przyszłej polityki zagranicznej jest pytanie dotyczące zdolności nowego premiera do polepszenia relacji dyplomatycznych z Chinami, które za kadencji Kishidy Fumio znajdują się w fazie stagnacji. Administracja Kishidy stawiając na zacieśnienie współpracy sojuszniczej ze Stanami Zjednoczonymi napotykała liczne trudności na drodze do zdefiniowania przyszłych relacji z Pekinem. Wśród najważniejszych problemów należy wymienić wprowadzenie zakazu importu japońskich ryb i owoców morza po wypuszczeniu przez TEPCO oczyszczonej wody pochodzącej z elektrowni Fukushima I do oceanu. Kolejną palącą sprawą jest los pracowników japońskich firm, którzy przebywają w chińskich więzieniach pod zarzutami szpiegostwa. Ostatnim obszarem na który warto zwrócić uwagę jest mobilizacja chińskich sił zbrojnych i coraz częstsze przypadki naruszania japońskich wód terytorialnych.
Kluczowym elementem dyplomacji Kishidy była częściowo udana próba utworzenia wielonarodowego frontu opartego na sojuszu Japonii i USA, który ma odstraszać Chiny przed próbą wprowadzenia zmian w porządku międzynarodowym w regionie Azji i Pacyfiku. Istotnym elementem tej strategii była decyzja o podwojeniu japońskich wydatków obronnych, które do 2027 roku mają osiągnąć poziom 2% PKB. Koncentracja na sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi oraz walka o polepszenie możliwości obronnych sprawiły, że polityka wznowienia bezpośredniego dialogu z Chinami została odłożona na dalszy plan. Premier Kishida spotkał się z przewodniczącym Xi Jinpingiem w listopadzie 2023 roku podczas międzynarodowej konferencji, a następnie rozmawiał z chińskim premierem Li Qiangiem. Dialog ten nie był jednak kontynuowany w postaci zaproszeń i organizacji oficjalnych wizyt na najwyższym szczeblu.
Należy również zauważyć, że w ostatnich latach Japonia utraciła część swoich zdolności i narzędzi, które pozwalały jej na utrzymywanie bliskiej komunikacji z Pekinem, poszukiwanie odprężenia i budowanie zaufania. Po uruchomieniu czerwonej linii pomiędzy japońskim i chińskim ministerstwem obrony w maju 2023 roku żadna ze stron nie przedstawiła dalszych propozycji wzmocnienia komunikacji w podobnych obszarach. Po stronie japońskiej warto również zwrócić uwagę na coraz mniejszą liczbę ustawodawców, którzy reprezentują pro-chińskie poglądy. Oprócz Nikaia Toshihiro, który regularnie organizuje delegacje i wyjazdy do Chin, wykorzystując swoje doświadczenie i prywatne kontakty, żaden z pozostałych liderów PLD nie próbuje przekonać japońskiej opinii publicznej do konieczności budowania przyjacielskich relacji z Pekinem.
Podobną sytuację można zauważyć w japońskich kręgach biznesowych. Pomimo tego, że Chiny pozostają jednym z najważniejszych partnerów handlowych, coraz większa liczba japońskich firm obawia się prowadzenia działalności gospodarczej w tym kraju. Wśród najczęściej wymienianych problemów wymienia się ryzyka związane z łańcuchami dostaw, coraz liczniejsze przepisy antyszpiegowskie w ChRL i rosnące napięcia geopolityczne. Jeżeli spojrzymy na retorykę japońskiego rządu Chiny postrzegane są jako zagrożenie gospodarcze a nie potencjalny partner. Jednym z priorytetów administracji Kishidy pozostaje zmniejszenie zależności gospodarczej od Pekinu i utworzenie alternatywnych źródeł dostaw materiałów strategicznych. Rosnące napięcie polityczne i gospodarcze ma swoje odzwierciedlenie we wzajemnym postrzeganiu chińskich i japońskich obywateli. Na początku 2024 roku rządowe badania opinii publicznej pokazały, że rekordowa liczba 86,7% Japończyków „nie czuje przyjaźni” w stosunku do Chin. Sondaż pokazał również, że 90,1% obywateli uważa stosunki dwustronne za "niezbyt dobre". Podsumowując, rosnące napięcia geopolityczne i gospodarcze oraz zaniedbanie dotychczasowych kanałów komunikacji doprowadziły do impasu w relacjach chińsko-japońskich.
W ostatnich tygodniach można jednak zaobserwować kilka ciekawych wydarzeń, które wskazują na możliwość odblokowania dialogu. Minister Spraw Zagranicznych Wang Yi spotkał się z szefową japońskiego MSZ Yoko Kamikawą podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych zorganizowanego przez blok Azji Południowo-Wschodniej ASEAN w Laosie. Minister Wang stwierdził, że „stosunki chińsko-japońskie znajdują się obecnie w krytycznym punkcie”. Jego zdaniem, jeżeli dyplomacja nie osiągnie postępu, zostaną odłożone na dalszy tor. Podczas pierwszej od ośmiu miesięcy rozmowy w cztery oczy, minister Kamikawa wezwała do zniesienia ograniczeń importowych nałożonych przez Pekin na japońskie produkty spożywcze oraz do uwolnienia zatrzymanych Japończyków.
W tym kontekście warto zwrócić uwagę na wznowienie strategicznego dialogu ds. bezpieczeństwa. W lipcu wiceministrowie spraw zagranicznych Japonii i Chin po raz pierwszy od czterech lat odbyli strategiczne rozmowy wysokiego szczebla, których celem jest promowanie wspólnych interesów. Podczas spotkania w Tokio Masataka Okano i chiński odpowiednik Ma Zhaoxu omówili rozwój sytuacji na morzach Wschodnio- i Południowochińskim, a także na Ukrainie. Inne tematy obejmowały uwolnienie przez Japonię oczyszczonych ścieków z uszkodzonej elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi oraz zatrzymania japońskich obywateli w Chinach.
Kolejnym istotnym wydarzeniem była japońska delegacja pod przewodnictwem Nikaia Toshihiro. Lider rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej w otoczeniu japońskich polityków i przedstawicieli biznesowych odwiedził Pekin. Jednym z kluczowych zadań było uregulowanie kwestii wiz krótkoterminowych dla japońskich obywateli. Chiny zawiesiły zwolnienia wizowe dla obcokrajowców w ramach polityki zero-COVID. Od czasu jej zakończenia w 2023 r. stopniowo wznawiają zwolnienia dla krajów Europy i Azji Południowo-Wschodniej. Japończycy nadal jednak muszą przedstawiać dodatkowe dokumenty nawet w przypadku pobytów trwających 15 dni lub krócej, co jest uciążliwe dla przedstawicieli biznesu.
W efekcie wznowienia rozmów politycznych i gospodarczych we wrześniu udało się osiągnąć postęp w rozmowach dotyczących przyszłych relacji handlowych. Chiny i Japonia osiągnęły porozumienie w trwającym od roku sporze dotyczącym oczyszczonych ścieków uwolnionych z elektrowni jądrowej Fukushima Daiichi. Japoński premier Kishida Fumio powiedział, że „Chiny zaczęły dostosowywać swoje środki kontroli importu i zdecydowały się na stopniowe przywracanie importu japońskich produktów rybnych, które spełniają ich standardy”.
Nie wszystkie jednak wydarzenia ostatnich tygodni zwiastują polepszenie relacji dwustronnych. Pod koniec sierpnia chiński samolot obserwacyjny Y-9 po raz pierwszy naruszył japońską przestrzeń powietrzną. Japońskie Siły Samoobrony Powietrznej poderwały myśliwce F-15 i F-2, aby odstraszyć chińską jednostkę. Japoński wiceminister spraw zagranicznych Masataka Okano wezwał charge d'affaires w chińskiej ambasadzie w Tokio i złożył zdecydowany protest. Kilka dni później chiński okręt badawczy wpłynął na wody terytorialne Japonii w pobliżu jej południowo-zachodnich wysp. We wrześniu w Shenzhen doszło do tragicznego wydarzenia, w wyniku którego dziesięcioletni japoński chłopiec został zamordowany przez chińskiego sprawcę. Nie był to pierwszy przypadek tego rodzaju. W czerwcu 50-letni Chińczyk zranił uczennicę i matkę czekające na autobus do japońskiej szkoły w mieście Suzhou, zabijając Chinkę, która próbowała go powstrzymać.
Należy pamiętać, że coraz częściej do głosu dochodzą także antychińskie grupy należące do Partii Liberalno-Demokratycznej, które nawołują do zaostrzenia kursu. Znaczna część konserwatywnych członków PLD domaga się bardziej zdecydowanych działań np. w postaci dalszego zmniejszania zależności od Pekinu i bardziej odważnych deklaracji Japonii w stosunku do bezpieczeństwa Tajwanu. W lipcu i sierpniu mogliśmy zaobserwować wiele wydarzeń i deklaracji nawiązujących do konieczności rozszerzenia współpracy z Tajwanem, co spotkało się oczywiście ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony Pekinu. Delegacja członków PLD pod przewodnictwem Takako Suzuki spotkała się z prezydentem Lai Ching-te. Suzuki jest członkinią japońskiej Izby Reprezentantów i dyrektorką młodzieżówki rządzącej Partii Liberalno-Demokratycznej. Rozmowy dotyczyły głównie współpracy w ramach reagowania na trzęsienia ziemi. Prezydent Lai wyraził uznanie dla premiera Japonii Fumio Kishidy, który wielokrotnie podkreślał, że pokój w Cieśninie Tajwańskiej jest niezbędny dla globalnego dobrobytu.
Wygląda na to, że pomimo oznak gotowości do otwarcia dialogu Chiny i Japonia kontynuują serię zaczepnych działań, które mogą stanąć na drodze w rozmowach dotyczących rozwiązania najważniejszych problemów dwustronnych. Potencjalny następca premiera Kishidy będzie najprawdopodobniej kontynuował asertywną politykę w stosunku do Pekinu opartą jednak na chęci ochrony wymiany handlowej i współpracy gospodarczej. Jeżeli spojrzymy na deklaracje kluczowych kandydatów na stanowisko premiera, nie napawają one optymizmem co do przyszłych relacji z Pekinem. Były sekretarz generalny Partii Liberalno-Demokratycznej Ishiba Shigeru w swojej kampanii wyborczej wielokrotnie mówił o konieczności utworzenia „azjatyckiej wersji NATO”, co spotkało się ze zdecydowanym potępieniem ze strony ChRL. Jego kontrkandydatka minister bezpieczeństwa gospodarczego Takaich Sanae, nalega na częściową rewizję tradycyjnych japońskich „trzech zasad antynuklearnych”, co w Chinach może być odebrane jako gotowość do pozyskania broni nuklearnej i nawoływanie do zaostrzenia konfliktu.