FocusOSA #147: Działania Chin na Bałkanach

W obliczu gwałtownego rozprzestrzeniania się koronawirusa w Europie oraz zabiegów większości rządów europejskich o uzyskanie pomocy ze strony Chin, należy odnotować wyraźny proces konsolidacji stosunków pomiędzy Chinami a Serbią. Kiedy transport medyczny z Chin dotarł do Belgradu, Aleksandar Vucić w ostentacyjnym geście całowania flagi Chińskiej Republiki Ludowej, wyraził wdzięczność wobec chińskiego narodu. Chińskie media oraz internauci z aprobatą odnosiły się do gestów prezydenta Vucicia, podkreślając wspólne wartości obu narodów i poprawność stosunków na linii Pekin-Belgrad.

Przemysław Ciborek

W wywiadzie udzielonym przez ambasador ChRL w Serbii dla państwowej telewizji CCTV, Chen Bo podkreśliła, iż serbski prezydent w prywatnej rozmowie przyznał, iż po raz pierwszy ucałował flagę innego kraju. Jak zaznaczono w wywiadzie, ten – mimo wszystko – groteskowy gest wyraził wdzięczność całego serbskiego narodu dla Chin, wspominając przy tym bardzo dobre osobiste stosunki z przewodniczącym Xi Jinpingiem.  W niniejszym wywiadzie wspomniała również, iż wielu obywateli ChRL z entuzjazmem wypowiada się o Serbii, deklarując przy tym, iż są zdecydowani na podróż do tego kraju zaraz po opanowaniu epidemii. Według chińskiej dyplomatki, podobne nastroje panują wśród serbskich internautów, którzy określili podróż do Chin jako jedno z życiowych marzeń. Dodatkowo Chen Bo w prywatnej rozmowie z ministrem handlu i turystyki Serbii, Rasimem Ljajiciem miała również powiedzieć, że to dzięki chińskim turystom serbskie firmy turystyczne szybko podniosą się po kryzysie wywołanym przez COVID-19.  

Szybko ruszyła też akcja propagandowa. W ramach podziękowania dla Chin, najważniejsze budynki w Belgradzie zostały podświetlone na czerwono a sylwetka Xi Jinpinga opatrzona napisami 感谢您, 习大哥 (Ganxie Nin, Xi Dage) Хвала, брате Си (Dziękujemy, Bracie Xi) została umieszczona na reklamach wielkoformatowych w centrum miasta. W rozmowie telefonicznej Xi-Vucić z 14 kwietnia br., przewodniczący ChRL zapewnił o ciągłej gotowości i chęci niesienia dalszej pomocy Serbii w walce z koronawirusem. Stanowisko to następnego dnia potwierdził Zhao Lijian, rzecznik chińskiego MSZ, podkreślając, iż oba państwa łączy „wyjątkowy rodzaj przyjaźni”. 

Jak widać działania kreowane przez władze centralne odbijają się echem wśród szerszych rzesz społecznych. Część chińskich internautów w komentarzach pod komunikatami ambasady Serbii w ChRL prosi o udostępnienie kodu QR potrzebnego do płatności WeChat, chcąc tym samym wesprzeć finansowo serbskie działania w walce z wirusem. Na popularności w chińskiej sieci zyskują również podstawowe informacje o kraju, przyrównywanego populacją do „miasta, jakich wiele w chińskich prowincjach” a sam Półwysep Bałkański, nazywany jest przez internautów jako „europejska beczka (lufa) prochu”. W komentarzach na temat historii Serbii, bardzo często przypominana jest sylwetka Josipa Broza Tito, a także podkreślany jest fakt „wybrania własnej ścieżki”, tj. brak serbskiego podporządkowania się Stanom Zjednoczonym oraz ZSRS w XX w. Podnoszone są przy tym nacjonalistyczne hasła, takie jak: „NATO wymaga od Serbii zgody na niepodległość Kosowa”; Kosowo jest dla Serbii tym, czym Tajwan dla Chin”. Nasilają się także resentymenty odnoszące się do „amerykańskiego bombardowania ambasady ChRL w Belgradzie” z maja 1999 r. oraz śmierci trzech „chińskich męczenników w trakcie działań NATO – Shao Yunhuan, Xu Xinghu oraz Zhu Ying.”  

Społeczny entuzjazm strony chińskiej i serbskiej ujawniający się w Internecie został przedmiotem badań Digital Forensic Center, które jednoznacznie określiło większość odpowiedzi na prorządowe i prochińskie wiadomości jako fałszywy vox populi. Analiza postów publikowanych na Twitterze w okresie 9 marca – 9 kwietnia dotyczyła 30 tys. tweetów zawierających słowa klucze (Chiny i Serbia), z których aż 71,9% zostało opublikowanych przez fałszywe konta czy boty. Według analizy DFC, narracja towarzysząca fałszywym komentarzom dotyczyła pochwał dotyczących chińskiej pomocy w Serbii i tzw. „żelaznej przyjaźni”; pochwał dotyczących serbskiego rządu i prezydenta podejmujących właściwe kroki ws. walki z koronawirusem oraz braku zdecydowanej pomocy ze strony Unii Europejskiej. Podobną aktywność internetową odnotowano przy okazji wizyty Władimira Putina w Belgradzie w styczniu 2019 r. Pobudkami takich działań prorządowych mediów i samego rządu w Belgradzie jest wywieranie nieustannej presji na UE, która ma doprowadzić do zwiększenia zaangażowania na Półwyspie Bałkańskim. Bez wątpienia poprawność stosunków serbsko-chińskich wykorzystywana jest zatem jako karta przetargowa nie tylko w stosunkach ze Wspólnotą, ale także z USA.