Indonezyjska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego (Badan Keamanan Laut, Bakamla) wykryła 19 grudnia obecność ponad 50 chińskich kutrów rybackich eskortowanych przez dwie łodzie straży przybrzeżnej oraz jednej fregaty na wodach Morza Północnonatuńskiego (część Morza Południowochińskiego wydzielona przez Indonezję, co nie zostało zaakceptowane przez Chiny). Tym razem reakcja rządu w Dżakarcie różniła się od dotychczasowych działań w tego typu sytuacjach. W przeszłości to cywilne agencje były delegowane do rozwiązania sytuacji związanych z naruszeniami ze strony statków rybackich innych państw, takie jak Bakamla czy Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Rybołówstwa. Tym razem zadanie zostało przekazane indonezyjskim siłom zbrojnym (Tentara Nasional Indonesia, TNI), które wykorzystało tą okazję do przetestowania nowych struktur w ramach TNI powołanych we wrześniu 2019 roku, a mianowicie Połączonego Dowództwa Obrony Regionalnej (Komando Gabungan Wilayah Pertahanan, Kogabwilhan). Do istnienia powołano trzy takie dowództwa, odpowiedzialne za nadzór nad zachodnią, środkową i wschodnią częścią Indonezji. Każdy Kogabwilhan jest dowodzony przez generała, który odpowiada bezpośrednio przed głównodowodzącym TNI. Poszczególne dowództwa mogą zmobilizować wszystkie rodzaje sił zbrojnych (marynarka wojenna, lotnictwo, siły lądowe) w danym regionie do przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym. Kogabwilhan I znajduje się w stolicy prowincji obejmującej Wyspy Riau, mieście Tanjungpinang i jest odpowiedzialny za nadzór nad zachodnią częścią kraju od Cieśniny Malakka do Morza Północnonatuńskiego.
Zaledwie cztery miesiące od utworzenia, Połączone Dowództwo Obrony Regionalnej nr 1, na czele którego stoi wiceadmirał Yudo Margono stanęło przed wyzwaniem polegającym na zmuszeniu chińskich statków do opuszczenia wyłącznej strefy ekonomicznej Indonezji. Operacji nadano kryptonim “Operation Battle Standby”, a w celu jej realizacji zmobilizowano siedem okrętów wojennych z Dowództwa Pierwszej Floty (Koarmada 1), łódź podwodną klasy Cakra – KRI Nanggala (402) oraz cztery myśliwce F-16 z Pierwszego Dowództwo Operacyjnego Sił Powietrznych (Koopsau 1). Ponadto wydane zostało polecenie, aby 120 rybaków z północnego wybrzeża Jawy udało się na łowiska w pobliżu Wysp Natuna. Działania wojska oraz cywilnych statków rybackich zostały wsparte przez prezydenta Joko Widodo, który 8 stycznia udał się na wyspę Natuna Besar, gdzie podkreślił przynależność wszystkich wysp do Indonezji. Zorganizował nawet spotkanie gabinetu na pokładzie korwety marynarki wojennej, co zostało podkreślone przez sekretarza gabinetu – Pramono Anung’a, który opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie prezydenta na tle uzbrojenia statku bojowego z napisem „W obronie Indonezji”. Rzeczniczka chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych – Hua Chunying, podczas konferencji prasowej przyznała, że choć Chiny nie roszczą sobie praw do Wysp Natuna, to ich wody pokrywają się z wodami Morza Południowochińskiego, a co za tym idzie roszczenia do eksploatacji łowisk są tożsame. Czyli de facto Chiny roszczą sobie prawa do tego fragmentu Morza Południowochińskiego.
Zdecydowana reakcja Indonezji z wykorzystaniem wszystkich możliwych środków przyniosła pożądany skutek. 12 stycznia br. chińskie statki zaczęły wycofywać się poza granicę wyłącznej strefy ekonomicznej państwa. Zwycięstwo podczas ostatniej konfrontacji nie świadczy jednak o tym, że to Kogabwilhan będzie teraz odpowiedzialny za reakcję na tego rodzaju incydenty za każdym razem. Należy bowiem pamiętać, że do tej pory w zdecydowanej większości przypadków wykorzystywane były organizacje cywilne do rozwiązywania kryzysów morskich, które również odnosiły sukcesy. Z tego właśnie powodu w 2015 roku powołano grupę zadaniową ds. zwalczania nielegalnego rybołówstwa (Anti-Illegal Fishing Task Force) nazywaną Satgas 115, koordynowaną przez byłego ministra gospodarki morskiej i rybołówstwa – Susi Pudjiastuti. Grupa zadaniowa również posiada uprawnienia do organizowania i koordynowania działań marynarki wojennej, policji i Bakamli. Decyzja rządu o wykorzystaniu bardziej zdecydowanych środków była najprawdopodobniej argumentowana porażką wizerunkową z 2016 roku, kiedy statek podlegającą ministerstwu gospodarki morskiej i rybołówstwa został zmuszony przez jednostkę chińskiej straży przybrzeżnej do uwolnienia holowanego przez niego chińskiego kutra rybackiego, który został zatrzymany podczas nielegalnych połowów na indonezyjskich wodach. Skutkiem tego incydentu było włączenie marynarki wojennej do patroli stref najczęściej naruszanych przez zagraniczne statki.
Dodatkowe wsparcie w sprawie sporu z Chinami nadeszło ze strony Japonii. Minister spraw zagranicznych – Toshimitsu Motegi, rozpoczął swoją pierwszą podróż zagraniczną od Wietnamu, Tajlandii, Filipin i właśnie Indonezji. Podczas swojej wizyty w Dżakarcie wyraził poparcie dla indonezyjskiego rządu w staraniach o zabezpieczenie praw do łowisk w wyłącznej strefie ekonomicznej. Oprócz tego zadeklarowano chęć inwestycji w najdalej wysunięte na północ indonezyjskie wyspy. Pod koniec ubiegłego roku zakończone zostały prace nad pierwszym etapem Zintegrowanego Centrum Morskiego i Rybołówstwa Natuna, w związku z czym Japonia wyraziła chęć udziału w drugim etapie projektu. W planach wzmocnienia relacji dwustronnych przewidziana została również współpraca gospodarcza obejmująca inne wyspy, posiadające duży potencjał do połowów tuńczyka i innych rodzajów ryb przeznaczonych na eksport do Japonii, która jest największym importerem indonezyjskiego tuńczyka. Ponadto japoński minister zaoferował wsparcie techniczne straży przybrzeżnej, a także zaproponował organizację w najbliższym czasie spotkania 2+2 obejmującego ministrów obrony i spraw zagranicznych obu państw.