Jak na razie japoński koncern systematycznie wzmacnia swoją obecność w regionie EŚW. Władze Toyoty przedstawiły plany zwiększenia produkcji silników oraz przekładni w fabrykach w Wałbrzychu i Jelczu-Laskowicach. Całkowita wartość inwestycji związanych z uruchomieniem w Polsce produkcji przekładni do pojazdów hybrydowych oraz zwiększeniem produkcji może przekroczyć 5,5 miliarda PLN. Polskie fabryki zaopatrują montownie w Czechach, Wielkiej Brytanii, Francji, Turcji, Rosji, RPA i Japonii. Silniejsza obecność Toyoty w Czechach i Polsce jest także okazją do zwiększenia produkcji w innych państwach regionu takich jak Rumunia. Japońska grupa JTEKT zainwestuje 125 milionów Euro w celu zwiększenia produkcji łożysk samochodowych w mieście Teleorman. Rumuńska fabryka będzie dostarczać części do samochodów Toyoty produkowanych w Europie.
Jedną z głównych przyczyn zwiększenia produkcji Toyoty w regionie jest dalsza niepewność dotycząca Brexitu. Japoński koncern musiał zrezygnować z wcześniejszych planów otwarcia nowych linii produkcyjnych na Wyspach Brytyjskich. Zamieszanie związane z negocjacjami brexitowymi jest okazją dla państw EŚW do przyciągnięcia japońskich inwestycji w sektorze samochodowym. Trudno jednak przewidzieć, czy dalsze zabiegi przywódców europejskich takie jak wizyta premiera Babiša w Tokio będą skuteczne w dłuższej perspektywie. Wiele potencjalnych projektów inwestycyjnych jest zagrożonych przez coraz trudniejszą sytuację na rynku pracy. W zeszłym roku niedobór wykwalifikowanej siły roboczej doprowadził do silnego spadku liczby zagranicznych inwestycji w Czechach. Jeżeli rządy EŚW nie poradzą sobie z tym problemem, podobną sytuację będzie można zaobserwować w innych państwach regionu.