Przed wizytą w Macedonii Północnej, Mike Pompeo złożył oficjalną wizytę w Czarnogórze. Jednym z kluczowych punktów niniejszej wizyty było historyczne porozumienie w sprawie zakupu lekkich wielofunkcyjnych pojazdów taktycznych (JLTV – Joint Light Tactical Vehicle) o wartości 36 mln USD. Ponadto Pompeo w superlatywach wypowiadał się na temat współpracy komórek wywiadowczych obu państw przeciwko rosyjskiemu złośliwemu oprogramowaniu komputerowemu, które „uchroniło miliony urządzeń na całym świecie”.
W kontekście największej w historii inwestycji ChRL w Czarnogórze, tj. budowy autostrady Bar-Boljare (nazywanej autostradą donikąd), która ostatecznie ma połączyć wybrzeże Morza Adriatyckiego z Belgradem, uwagę zwraca wypowiedź czarnogórskiego premiera Dusko Markovicia. Stwierdził on bowiem, iż Czarnogóra ma strategiczne znaczenie dla obecności USA i UE na Bałkanach i nie ma tam miejsca dla (wpływów) krajów, które nie wyznają tych samych wartości. Stanowi to dyplomatyczny przytyk w stronę aktywności ChRL i Rosji w państwie i stawia pod znakiem zapytania status chińskiej inwestycji, która od samego początku budziła zastrzeżenia UE i postawiła bałkańskie państwo w obliczu bankructwa.
Wizyta Pompeo w Macedonii Północnej w 25. rocznicę nawiązania stosunków dyplomatycznych pomiędzy państwami była szeroko komentowana przez światowe media. Szczególną uwagę zwróciła wypowiedź sekretarza stanu USA, który ostrzegał macedoński rząd przed „wrogim” wpływem rosyjskich trolli internetowych na tamtejsze media oraz chińskimi inwestycjami w kraju. Odnosząc się do chińskich inwestycji, Pompeo przestrzegł macedoński rząd przed dostępem do wrażliwej technologii ergo odrzucenia potencjalnych starań Huawei o rozbudowę infrastruktury telekomunikacyjnej a także wspomniał o ”łapówkarskiej strategii” ChRL w celu zabezpieczenia proponowanych przez Pekin inwestycji infrastrukturalnych. Sekretarz stanu USA podkreślił, w interesie USA – a także NATO – jest silna Macedonia Północna, nie obarczona problemem korupcji oraz długu publicznego. Pompeo wyraził również nadzieję, iż Senat USA wkrótce ratyfikuje macedoński protokół akcesyjny do NATO, stając się 30. członkiem niniejszego sojuszu. Nie jest tajemnicą, iż posiadająca wpływy w regionie Rosja jest przeciwna poszerzaniu dowodzonego przez USA sojuszu wojskowego o państwa Półwyspu Bałkańskiego. Ponadto, miejscem konferencji prasowej sekretarza stanu USA zamiast miasta stołecznego Skopje był hotel nad Jeziorem Ochrydzkim, które wyznacza naturalną granicę z Albanią, od 2009 r. będącą członkiem NATO. Symboliczny wymiar wyboru miejsca wizyty Mike’a Pompeo można odczytywać zatem jako silną chęć włączenia Macedonii Północnej w struktury sojuszu przez USA, wskazując na kolektywny charakter NATO.
Zwieńczeniem bałkańskiego tournée Mike’a Pompeo była podróż do Aten, gdzie 7 października odbył się Amerykańsko-Grecki Dialog Strategiczny. Po spotkaniach z premierem Kiriakosem Mitsotakisem, ministrem spraw zagranicznych Nikosem Dendiasem oraz ministrem obrony Athanassiosem Panagiotopoulosem, doszło do podpisania porozumienia wojskowego rozszerzającego zakres dotychczasowej współpracy w dziedzinie obrony. Wizyta przybrała charakter strategiczny, bowiem inkluzja Grecji w mechanizm współpracy Chiny-EŚW 17+1 wzmożyła – i tak rosnące obawy – aktywności ChRL na Południu Europy. Na pierwszy plan oczywiście wysuwa się kwestia dalszej rozbudowy portu w Pireusie, który stał się jednym z najważniejszych punktów strategicznych obecności gospodarczej Chin w Europie, wobec którego planowane są kolejne inwestycje infrastrukturalne w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku.
Nie ma zatem wątpliwości, iż wizyta sekretarza stanu USA na Półwyspie Bałkańskim stanowi konsekwentnie realizowaną demonstrację siły politycznej USA w regionie opartą na współpracy w dziedzinie obronności w ramach NATO. Czas pokaże, czy forsowanie takiej polityki w regionie Półwyspu Bałkańskiego ma szanse w starciu z konkretnymi argumentami ekonomicznymi, które oferowane są za pomocą chińskich inwestycji infrastrukturalnych. Ilość i wartość tych ostatnich jest często przeszacowywana, niemniej chińskim inwestycjom coraz częściej towarzyszą konkretne koncesje polityczne, które w przypadku Grecji mają już swoją historię.