FocusOSA #100: Relacje Niemcy-Chiny

Niemcy są od wielu lat jednym z najważniejszych eksporterów na świecie – największym w Europie a trzecim na arenie globalnej, po Stanach Zjednoczonych i Chinach. Jednak trwający od roku spór handlowy pomiędzy USA a ChRL ma coraz bardziej negatywny wpływ na ich gospodarkę – według najnowszych badań Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej obecnie już co druga niemiecka firma narzeka na przeszkody w handlu wynikające z napięć na linii Waszyngton-Pekin.

Joanna Ciesielska-Klikowska

Minister gospodarki RFN, Peter Altmaier, chcąc podjąć środki zaradcze i powstrzymać eskalację konfliktu handlowego, udał się w trzydniową podróż do Chin (19-21 czerwca br.), w której towarzyszyli mu członkowie Bundestagu oraz reprezentanci niemieckiego przemysłu. Była ta już druga wizyta Altmaiera w Państwie Środka w tym roku – w kwietniu uczestniczył w II Forum Pasa i Szlaku, gdzie przekonywał, że BRI jest wartościowym międzynarodowym projektem, mimo to Berlin nie zamierza podpisać z Pekinem listu intencyjnego w sprawie Inicjatywy Pasa i Szlaku (tak jak zrobił to Rzym), a duże kraje Unii Europejskiej powinny podpisać MoU wyłącznie jako grupa, a nie pojedynczo.

W dniu 19 czerwca niemiecki minister gospodarki prowadził w Pekinie rozmowy z ministrem handlu, Zhong Shanem, ministrem przemysłu i technologii informatycznych, Miao Wei, oraz przewodniczącym Narodowej Komisji Rozwoju i Reform, He Lifengiem, z którymi dyskutował o perspektywach rozwoju współpracy gospodarczej, przede wszystkim w kontekście sporu handlowego z USA. 20 czerwca natomiast spotkał się z wicepremierem Liu He, z którym rozmawiał m.in. o wprowadzeniu takich samych praw dla wszystkich przedsiębiorstw działających w ChRL, porównywalnym dostępie do rynku, ochronie własności intelektualnej i ograniczeniu chińskich dotacji państwowych. Jednocześnie wskazywał, że w najbliższym czasie powinna zostać opracowana mapa drogowa dalszej współpracy bi- i multilateralnej oraz stworzenie przejrzystych reguł kooperacji; założenie to dotyczyć ma również ukierunkowanej reformy Światowej Organizacji Handlu. Altmaier ma szczególnie delikatną pozycję negocjacyjną w tej kwestii ponieważ w części propozycji reform WTO Niemcy zgadzają się z Chinami, a w innych z USA. Po rozmowach minister oświadczył więc, że „wezwał wszystkie strony do poszukiwania rozwiązań negocjacyjnych i poszanowania wielostronnych struktur i instrumentów służących dobrej współpracy.”

Faktycznie Niemcy, dla których Chiny są pierwszym pod względem importu, a Stany Zjednoczone pierwszym pod względem eksportu partnerem gospodarczym, znajdują się w bardzo trudnym położeniu – nie chcą antagonizować żadnej ze stron, ale jednocześnie chcą zapobiec wrażeniu, że Niemcy chciałyby się sprzymierzyć z Chinami przeciwko Amerykanom. Ta umiejętność dobrego balansowania w relacjach z oboma partnerami jest obecnie dla Niemiec koniecznością, tym bardziej, że groźba prezydenta Trumpa o nałożeniu ceł na importowane z Europy (a głównie z RFN) samochody, wisi nad Niemcami jak miecz Damoklesa. Po spotkaniach w Pekinie Altmaier udał się następnie do Szanghaju, gdzie prowadził rozmowy z niemieckimi przedsiębiorcami działającymi w Chinach, złożył wizyty w oddziałach BMW i BASF oraz wziął udział w dyskusji na temat społecznej gospodarki rynkowej na Uniwersytecie Tongji (21 czerwca).

Jednak najszerzej dyskutowanym w Niemczech spotkaniem było to, które odbyło się na zakończenie wizyty w Państwie Środka – mianowicie spotkanie z założycielem Huawei, Ren Zhengfei. Altmaier chciał osobiście przedyskutować z Ren wymagania bezpieczeństwa dotyczące rozbudowy niemieckiej sieci komórkowej. Biorąc pod uwagę złą prasę, jaka otacza obecnie chińskiego potentata, niemiecki minister chciał wyjaśnić, że bezpieczeństwo telekomunikacji w Niemczech, ochrona danych obywateli i zgodność z niemieckim prawem to parametry, które stanowią conditionibus sine qua non do podjęcia współpracy. Jednocześnie Altmaier podkreślał, że chciał także wysłuchać argumentów Ren Zhengfei a nie stawiać tylko własne warunki. „Staramy się podchodzić do każdego i prowadzić dialog. (…) Żadna firma nie powinna być dyskryminowana, ale każda musi udowodnić, że spełnia nasze wymagania bezpieczeństwa” mówił dyplomatycznie po zakończeniu spotkania. Altmaier wskazywał ponadto, że można znaleźć „rozwiązania leżące we wspólnym interesie”.

Spotkanie nastąpiło na prośbę koncernu Huawei, ale minister Altmaier wcześniej ściśle konsultował się w tej sprawie na forum rządu federalnego, ponadto także ze swoimi partnerami w USA, Francji i Hiszpanii, oraz z Komisją Europejską. Faktycznie to, jak Niemcy zachowają się w odniesieniu do sprawy Huawei i budowy sieci 5G w Niemczech, będzie miało wpływ także na inne kraje i podejmowane przez nie kroki. Jednocześnie rząd w Berlinie stoi na stanowisku, że decyzje politycznie powinny być podyktowane jasnymi kryteriami bezpieczeństwa i spełnieniem konkretnych wymogów (dotyczącymi m.in. certyfikacji sprzętu i oprogramowania przez Federalne Biuro Bezpieczeństwa i Technologii Informacyjnych), a nie wyłącznie aktualną atmosferą międzynarodową i naciskami ze strony tych państw, które obawiają się przegranej w technologicznym wyścigu. Mimo to o sprawie Huawei, sporze handlowym i wynikających z niego konsekwencjach dla gospodarki RFN minister Altmaier rozmawiał także w Waszyngtonie (10 lipca br.) z sekretarzem skarbu USA, Stevenem Mnuchinem, oraz przedstawicielem do spraw handlu USA, Robert Lighthizerem.

Choć generalnie Niemcy są otwarci na współpracę z ChRL, obecna sprzeczność interesów pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami wpływa negatywnie na klimat relacji między Berlinem a Pekinem, a nastroje są bardzo chłodne. Jak ocenia szef Chińskiej Izby Handlowej w Niemczech, Wei Duan, „klimat biznesowy jest najgorszy w historii”, a chińscy przedsiębiorcy obawiają się kolejnego zaostrzenia kursu Niemiec względem inwestycji z Państwa Środka  – ostatnie miało miejsce w grudniu 2018 r., gdy rząd federalny (zresztą z inicjatywy ministra Altmaiera) zmniejszył próg dla inwestycji zagranicznych w niemieckich firmach z 25% do 10%, oraz rozszerzył listę branż przemysłowych, które kwalifikują się jako „istotne dla bezpieczeństwa”, dzięki czemu rząd może łatwiej zawetować, jeśli obawia się strategicznych inwestycji i przejęć.

Altmaier jest także pomysłodawcą nowej strategii przemysłowej 2030 („Deutsche Industriestrategie 2030”), która ma zostać ostatecznie wprowadzona jesienią tego roku. Kiedy minister przedstawiał ją w lutym w Berlinie, wyraźnie ostrzegł przed ekonomicznym marszem ChRL na Zachód kosztem krajów uprzemysłowionych. Federalny minister gospodarki chce temu przeciwdziałać, ułatwiając europejskim firmom, na przykład w dziedzinie sztucznej inteligencji, by stały się międzynarodowymi championami. Pomóc mają w tym m.in. państwowe subwencje. Niemieckie kręgi gospodarcze są sceptyczne wobec takiego postrzegania rywalizacji na międzynarodowych rynkach, jednocześnie wiedzą, że w kontaktach z Chinami liczy się przed wszystkim mocna pozycja.

Dla Niemiec stawką jest jednak coś znacznie więcej niż wyłącznie pozycja silnego gracza. Chodzi o utrzymanie niezależności i pozostanie jednym z najważniejszych aktorów na arenie globalnej. Altmaier liczy, że zostanie wysłuchany w Pekinie i Waszyngtonie – w innym razie Niemcy mogą stać się zabawką między głównymi potęgami w handlowej grze.