Blinken w Pekinie, czyli bez „resetu”

Przemysław Ciborek

22.06.2023

Niewątpliwie wizyta Sekretarza Stanu USA Antonego Blinkena w Pekinie i spotkania z Qin Gangiem, Wang Yi i Xi Jinpingiem przykuły uwagę polityków, mediów i badaczy stosunków międzynarodowych. Były to bowiem pierwsze oficjalne i formalne międzypaństwowe wizyty wysokiego szczebla pomiędzy przedstawicielami ChRL i USA od 2018 roku, kiedy ówczesny Sekretarz Stanu Mike Pompeo odwiedził Chiny. Nienajlepsze stosunki dyplomatyczne między stronami cechowały się narastającymi antagonizmami między Pekinem i Waszyngtonem. Emanacją złego stanu stosunków bilateralnych, zarówno politycznych jak i gospodarczych było wzmożone napięcie pomiędzy stronami spowodowane zlokalizowaniem „chińskiego balona szpiegowskiego” w przestrzeni powietrznej USA i fakt jego zestrzelenia. Doprowadziło to do odłożenia wizyty A. Blinkena w Chinach, która planowana była pierwotnie na luty tego roku. Mimo tego obie strony poszukiwały balansu dyplomatycznego i przybrały bardziej koncyliacyjny ton. Jakie główne tematy zostały poruszone podczas wizyty Blinkena w Chinach oraz jakie są perspektywy rozwoju stosunków dwustronnych w nadchodzących miesiącach?

Niełatwe tło dla wizyty państwowej

Od początku roku, stosunki chińsko-amerykańskie były bardzo napięte. W samym 2023 roku, wpływ na to miał szereg incydentów, z których na najważniejsze należy wskazać odwołanie wizyty przez Sekretarza Stanu USA Antonego Blinkena wizyty w Chinach zaplanowanej na luty 2023 roku, ze względu na wkroczenie i późniejsze zestrzelenie przez amerykańską armię „balonu szpiegowskiego”. Strona chińska argumentowała wówczas, iż ów balon służył tylko do zbierania danych meteorologicznych, a nie danych wywiadowczych. Administracja ChRL wskazała, iż USA dopuściły się niepotrzebnej eskalacji sytuacji, co w efekcie doprowadziło do załamania się relacji dwustronnych o charakterze politycznym, istotnie rzutując również na gospodarczy wymiar relacji bilateralnych między Pekinem a Waszyngtonem. Dodatkowo, napiętej sytuacji w stosunkach dwustronnych nie łagodził fakt planowanego wysłania amerykańskich żołnierzy na Tajwan a także sprzedaż amerykańskiej broni o wartości 619 mln USD, która została zapowiedziana 1 marca 2023 roku. Szef chińskiej dyplomacji Qin Gang podkreślił wówczas, iż jeśli USA nie zmieni swojego postępowania, najprawdopodobniej może dojść do konfliktu i konfrontacji. Wydaje się, iż spotkanie Jake’a Sullivana, doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego USA z Wangiem Yi, Dyrektorem Biura Centralnej Komisji Spraw Zagranicznych z końca marca 2023 roku stało się kluczowym dla dalszego stanu relacji chińsko-amerykańskich. O tym, że były to rozmowy dotyczące realnych problemów świadczy fakt, że komunikaty po spotkaniu, zarówno amerykańskie jak i chińskie nie różniły się zbytnio. Nie złagodziło to jednak napięć. Po spotkaniu Sullivan-Wang doszło jeszcze do kilku incydentów skutkujących eskalacją napięć, związanych m.in. z rozmową prezydent Tajwanu Tsai Ying-wen ze spikerem Izby Reprezentantów Kongresu USA Kevinem McCarthy’m a także aresztowaniem dwóch mężczyzn oskarżonych o „spiskowanie w celu działania jako agenci chińskiego rządu”.

Obustronne pragnienie „resetu”

Pomimo dodatkowych bodźców eskalacyjnych, najprawdopodobniej w kwietniu obie strony - na kanwie spotkania Wang-Sullivan - zdecydowały się na wykonywanie subtelnych gestów, zanoszących się na zbliżenie i przełamanie dyplomatycznego impasu. Do tychże możemy zaliczyć przede wszystkim wypowiedź Janet Yellen, Sekretarz Skarbu USA, która apelowała o „znalezienie sposobu, aby [Chiny i Stany Zjednoczone] mogły razem żyć i dzielić się globalnym dobrobytem”. Yellen podkreśliła również, iż USA będąc największą i najbardziej dynamiczną gospodarką świata, pozostają niewzruszone w przekonaniu o konieczności obrony swoich wartości i bezpieczeństwa narodowego i to właśnie w tym szczególnym kontekście podkreśliła amerykańskie „dążenie do konstruktywnych i uczciwych stosunków gospodarczych z Chinami”. Dodatkowo Ambasador USA w Pekinie Nicholas Burns podkreślił gotowość strony amerykańskiej do podjęcia rozmów, wyrażając nadzieję, iż strona chińska będzie skłonna „spotkać się w połowie drogi” w sprawach zasadniczych. Burns zaznaczył, iż w stosunkach dwustronnych należy znaleźć „lepsze kanały [dialogu] między dwoma rządami”. Nawiązywało to do wstrzymania kanałów dyplomatycznych przez stronę chińską po wizycie Nancy Pelosi na Tajwanie w sierpniu 2022 roku i de facto stanowiło wezwanie do ponownego otwarcia tychże przez stronę chińską. Jeszcze na początku maja 2023 roku, Richard Burns w odpowiedzi na pytania dotyczące nowego terminu wizyty Antonego Blinkena, stwierdził, iż podróż ta zostanie przełożona „gdy warunki dla niej będą odpowiednie”. I te najwyraźniej nadeszły z początkiem czerwca, gdyż szóstego czerwca Bloomberg jako pierwszy, powołując się na źródła w Białym Domu, poinformował o planowanej na „nadchodzące tygodnie” wizycie Blinkena w Pekinie. W istocie, w rozmowie telefonicznej Qin Gang - Anthony Blinken z 14 czerwca, szef chińskiej dyplomacji wyraził nadzieję, iż USA będą mogły spotkać się z Chinami „w połowie drogi”, skutecznie zarządzając różnicami. Qin Gang tym samym literalnie powtórzył wcześniej wspomniane słowa ambasadora Nicholasa Burnsa, dając zielone światło dla spotkania w cztery oczy.

Wizyty Blinkena w Chinach

Jak wiemy Anthony Blinken spotkał się w Pekinie z Qin Gangiem, Wang Yi oraz Xi Jinpingiem. Wyłączając analizę samych spotkań, należy określić to jako jakościowy skok w relacjach chińsko-amerykańskich. Takie wizyty najwyższego szczebla pomiędzy państwami nie były praktykowane od 2018 roku. Przechodząc do pierwszego (i najdłuższego, trwającego 5,5 godziny) ze spotkań z szefem chińskiej dyplomacji, naturalnie najwięcej uwagi należy poświęcić postanowieniom obu stron oraz komunikatom strony chińskiej i amerykańskiej, gdyż te - w zależności od potrzeb politycznych – różnią się. Strona chińska podkreśliła, iż rozmowy były szczere, dogłębne i konstruktywne co poniekąd pokrywa się z amerykańską percepcją rozmów, jako szczere, merytoryczne i konstruktywne. Należy jednak wskazać, iż identycznie skonkludowano spotkanie Jake’a Sullivana z Wangiem Yi z maja 2023 roku. Implikuje to zatem fakt, iż obie strony nie postrzegały spotkania Qin Ganga z Antonym Blinkenem jako przełomowe. Qin Gang zaznaczył, iż obecnie stosunki chińsko-amerykańskie są w najgorszym punkcie od momentu ustanowienia stosunków dyplomatycznych w 1979 r. Podkreślił zarazem, iż taki status stosunków bilateralnych nie jest zgodny z podstawowymi interesami obu narodów a także oczekiwaniami wspólnoty międzynarodowej. Według chińskiej dyplomacji, polityka ma opierać się na zasadach wzajemnego szacunku, pokojowego współistnienia i współpracy win-win, zaproponowanej przez prezydenta Xi Jinpinga. Na kanwie wydarzeń z 2023 roku, szef chińskiej dyplomacji wyraził również nadzieję, iż strona amerykańska spotka się z Chinami „w połowie drogi”, a nieoczekiwane incydenty będą rozwiązywane „spokojnie, profesjonalnie i racjonalnie”. Najważniejszą kwestią z punktu widzenia prowadzenia polityki wewnętrznej, ale i zagranicznej, określono kwestię Tajwanu. Qin zwrócił uwagę, iż kwestia Tajwanu stanowi rdzeń dla podstawowych interesów Chin, co zarazem stanowi największe ryzyko dla prowadzenia sprawnej polityki dwustronnej. Jako fundament dla dalszych działań w stosunkach bilateralnych, strona chińska określiła wdrożenie konsensusu Xi-Biden z Bali z 2022 roku. Zaproponowano również konsultacje grup roboczych w celu „rozwiązania konkretnych problemów w relacjach dwustronnych”. Chiny wezwały również do wzmocnienia ekspansji wymiany kulturalnej i edukacyjnej skutkującą wzajemnym przyjmowaniem większej ilości studentów, naukowców oraz środowiska biznesowego. Z drugiej strony, amerykański komunikat skupił się głównie na podkreśleniu wagi dyplomacji i otwarcia kanałów komunikacji w celu zmniejszenia „błędnego postrzegania i błędnych kalkulacji”. Na wstępie, sekretarz stanu USA zaznaczył, iż „zawsze będzie bronić interesów i wartości narodu amerykańskiego, będzie współpracować ze swoimi sojusznikami i partnerami, aby rozwijać amerykańską wizję świata opartą na wolności, otwartości a USA będzie zawsze stać na straży międzynarodowego porządku opartego na zasadach międzynarodowych. Poruszono również wątki, które „budzą niepokój USA”, niemniej nie wskazano żadnych konkretnych obszarów. Oprócz kwestii Tajwanu może tu chodzić o ostatnie informacje przekazane przez „Wall Street Journal” na temat współpracy wywiadowczej z Kubą. Według wstępnych informacji, Kuba zgodziła się na budowę chińskiego „obiektu szpiegowskiego”, który miał zostać wykorzystany do podsłuchu komunikacji elektronicznej w południowo-wschodnich Stanach Zjednoczonych. Chińskie MSZ początkowo unikało bezpośredniej odpowiedzi na pytanie o doniesieniach medialnych, które dotyczyły planowanego otwarcia bazy szpiegowskiej na Kubie. Wystosowano jedynie komunikat, iż Pekin „nie jest świadomy” zaistniałej sytuacji, jednocześnie oskarżył USA o szpiegostwo i „rozpowszechnianie plotek”. Wzmożoną wieloletnią współpracę ChRL i Kuby w ONZ, a koordynowaną w ramach Grupy 77 (G77) należy pojmować jako próbę redefinicji układu globalnego przez ONZ. Synergia współpracy ChRL z państwami rozwijającymi się (członkami G77) na forum ONZ jest faktem, a Kuba jawi się jako forpoczta tego procesu. Wracając do głównego wątku, należy wskazać na różne rozłożenia akcentów w oficjalnych komunikatach obu stron. W centrum zainteresowania ChRL leży kwestia Tajwanu i jej możliwie jak najbardziej pokojowe „rozwiązanie”, natomiast nacisk Stanów Zjednoczonych położony został na ich hegemoniczną rolę w obronie status quo w stosunkach międzynarodowych. To zaś wiąże się z forowaniem zasadom samostanowienia narodów, co nie współgra z chińską polityką reunifikacji z Tajwanem.

Rozmowy z Wang Yi i Xi Jinpingiem

Oprócz wiodącego spotkania Antonego Blinkena ze swoim chińskim odpowiednikiem, sekretarz stanu USA spotkał się również z Radcą Stanu, szefem Biura Centralnej Komisji Spraw Zagranicznych i członkiem Biura Politycznego Komitetu Centralnego KPCh Wangiem Yi oraz przewodniczącym Xi Jinpingiem. W trakcie spotkania z Blinkenem, Wang Yi stanowczo zaznaczył, iż ChRL i USA znajdują się obecnie w kluczowym momencie w relacjach, w którym należy dokonać wyboru między dialogiem a konfrontacją i współpracą a konfliktem. Chiński dyplomata mówił również o odpowiedzialności wobec własnych obywateli, historii i świata, wobec powyższego należy „odwrócić spiralę” pogarszających się stosunków dwustronnych i współpracować, aby znaleźć właściwy sposób współistnienia Chin i USA w „Nowej Erze”. Jako główną przyczynę erozji stosunków dwustronnych Wang Yi określił „błędne rozumienie [Chin] przez stronę amerykańską, co doprowadziło do błędnej polityki USA względem ChRL”. W obliczu bardzo „hegemonicznej” konstatacji rozmowy Qin-Blinken, Wang wezwał do „porzucenia szablonu hegemonicznego mocarstwa”, aby zaprzestać błędnej oceny [Chin], na podstawie optyki przyjętej przez mocarstwa zachodnie. Wang Yi kontynuując zaznaczył, iż „porzucenie szablonu” stanowić będzie klucz do tego, czy polityka USA wobec Chin może powrócić do obiektywizmu i racjonalności. Ponadto Wang Yi „poprosił” stronę amerykańską o zaprzestanie nagłaśniania „teorii zagrożenia” płynącego ze strony Chin i aby zniosła „nielegalne jednostronne sankcje” oraz zaprzestała tłumienia rozwoju technologicznego innych państw a także powstrzymała się od „wtrącania się w sprawy wewnętrzne”. Wiele z powyższych zarzutów zostało wcześniej wielokrotnie sformułowanych przy okazji briefingów Rady Bezpieczeństwa ONZ. W związku z wyróżnieniem przez Wang Yi całej szczegółowej listy „przewin” Waszyngtonu, czołowy chiński dyplomata rozwinął szerzej wyłącznie jeden wątek. Kwestia Tajwanu, według Wang Yi, to ochrona jedności narodowej i stanowi ona rdzeń podstawowych interesów związanych z losem wszystkich Chińczyków i jest niezachwianą historyczną misją KPCh. Wang dodał, iż w tej kwestii Chiny nie znajdują miejsca na kompromisy i ustępstwa. Zażądał tym samym „bardziej praktycznego” przestrzegania zasady jednych Chin oraz otwartego przeciwstawienia się dla niepodległości Tajwanu. Lakoniczny komunikat strony amerykańskiej odniósł się głównie do „odpowiedzialnego zarządzania konkurencją między USA a ChRL za pośrednictwem otwartych kanałów komunikacji, aby mieć pewność, iż konkurencja nie zamieni się w konflikt”. Ponadto zaznaczono, iż w trakcie spotkania Blinken-Wang, sekretarz stanu USA podkreślił znaczenie obrony interesów i wartości narodu amerykańskiego. W kontekście spotkania Blinken-Xi, należy wskazać, iż zostało ono ogłoszone niedługo przed jego rozpoczęciem. Cytowany wcześniej Bloomberg również powoływał się na informacje o „możliwym” spotkaniu amerykańskiego dyplomaty z sekretarzem generalnym KPCh. Niewykluczone, iż sama możliwość spotkania Blinken-Xi, była uzależniona od wyników rozmów sekretarza stanu USA z Qin Gangiem i Wang Yi. W trakcie 35-minutowego spotkania, Xi Jinping wyraził nadzieję, iż Blinken wniesie „bardziej pozytywny wkład” w stabilizację stosunków bilateralnych. Blinken po spotkaniu stwierdził, iż odbył z Przewodniczącym szczerą, merytoryczną i konstruktywną rozmowę, omawiając szereg ważnych kwestii, w szczególności potrzebę odpowiedzialnego zarządzania relacjami bilateralnymi. Kolejne powtórzenie zbitki słownej o „szczerej, merytorycznej i konstruktywnej rozmowie” po raz kolejny dowodzi o nikłym progresie w kwestiach zasadniczych.

Fiasko rozmów?

O ile fakt przywrócenia dialogu najwyższego szczebla w stosunkach chińsko-amerykańskich należy odczytywać pozytywnie, to same wyniki rozmów a także „utarg polityczny” obu stron może wydawać się niewystarczający. Choć fakt chińskiego zapewnienia strony amerykańskiej o braku intencji wspierania Rosji „śmiercionośną bronią” w konflikcie z Ukrainą należy zaliczyć do sukcesów amerykańskiej dyplomacji, należy wskazać, iż takie wsparcie odbywa się w innej płaszczyźnie. Obecnie największym problemem jest przekazywanie przez ChRL sprzętu podwójnego zastosowania, m.in. dronów. Przechodząc bezpośrednio do interesów chińskich i amerykańskich, głównym celem Waszyngtonu było przywrócenie aktywnego kanału rozmów między dowództwem wojskowym czy też ponowne otwarcie wymiany wojskowej, głównie na użytek zarządzania kryzysowego. Deeskalacja kwestii Tajwańskiej, czy zachowanie status quo to jeden z kluczowych elementów amerykańskiej polityki względem Chin. Jednak kontrastowało to z misją chińskich bombowców H-6K, które okrążyły Tajwan podczas nocnej misji z 19 czerwca. Koincydencja patrolu chińskich bombowców wokół Tajwanu podczas wizyty Antonego Blinkena w Chinach to celowe działanie mające wywierać presję na Waszyngton. Innym elementem wywierania presji na USA jest zacieśnienie współpracy z Kubą w obszarze działań wywiadowczych. Tu strona chińska wykorzystuje to do prowadzenia negocjacji w zakresie amerykańskich zobowiązań wobec Tajwanu. Strona amerykańska nie pozostała jednak dłużna. Prezydent Joe Biden podczas przyjęcia dla darczyńców Partii Demokratycznej, w obecności przedstawicieli mediów nazwał Xi Jinpinga dyktatorem, przy okazji relacjonowania wydarzeń związanych z „balonem szpiegowskim” i domniemanej niewiedzy Xi Jinpinga o jego istnieniu. I choć „epitet” został użyty w szerokim kontekście, to należy wnieść, iż nerwowe ruchy i gesty obu ze stron w trakcie i zaraz po zakończeniu niezwykle ważnej wizyty amerykańskiego dyplomaty na terenie Chin, świadczą o rozczarowującym wyniku dla obu stron i kontynuacji walki o supremację w stosunkach bilateralnych. O resecie i przełomie w relacjach chińsko-amerykańskich po wizycie Antonego Blinkena nie może być mowy.