21.02.2024
Korea Południowa nie zmniejsza zainteresowania regionem Europy Środkowo-Wschodniej. To w tym regionie liczy na udział w realizacji strategicznych projektów związanych z transformacją energetyczną oraz koniecznością wzmocnienia armii. W 2022 roku wraz z zawarciem kontraktów zbrojeniowych Polska stała się jednym z kluczowych państw eksportowych na płaszczyźnie przemysłu zbrojeniowego. Jednocześnie zmiana władzy w Polsce wywołała obawy o dalszy los wynegocjowanych kontraktów. Korea Południowa, która ma ambicje zostać jednym z czołowych eksporterów broni, zabezpiecza się przed taką możliwością poszukując kolejnych partnerów. Obok Bliskiego Wschodu, który coraz silniej zaznacza się jako strategiczny region dla koreańskiego eksportu, takim miejscem jest Rumunia – stanowiąca możliwą alternatywę dla Polski. Jako członek NATO i Unii Europejskiej, państwo również zagrożone przez bliskość granicy z Ukrainą, Rumunia przyciąga południowokoreańskie firmy zbrojeniowe.
Na początku tego roku południowokoreańskie media szeroko komentowały rozwój koreańskiego przemysłu zbrojeniowego (nazywanego K-Defense, kor. K방산), który osiągnął w ostatnich latach zdumiewające wyniki eksportowe. Prezydent Yoon Suk-yeol obiecał przekształcić Koreę Południową w jednego z największych dostawców broni na świecie do 2027 roku, a kamieniem milowym stały się kontrakty z Polską (a także eksport na Bliski Wschód). W latach 2021-2022 Republika Korei odnotowała wzrost sprzedaży broni o 230%. W latach 2011-2020 koreański eksport broni utrzymywał się na poziomie 2-3 mld USD rocznie, by wzrosnąć do 17 mld USD w 2022 roku. Oczekując przekroczenia 20 mld USD zysku w 2024 roku południowokoreański przemysł zbrojeniowy z niepokojem obserwował doniesienia z Polski, dotyczące konieczności ewaluacji dotychczasowych umów. Jednocześnie Korea Południowa postrzegała kontrakty z Polską jako pierwszy krok, licząc na kolejne zamówienia od innych państw regionu. W tym miejscu na atrakcyjnego partnera wyrosła Rumunia, która w związku z przedłużającą się wojną w Ukrainie zwiększyła budżet na obronność oraz wyraziła zainteresowanie koreańskim uzbrojeniem. Po fali artykułów wyrażających obawy o losy K-Defense w grudniu 2023 roku, znów narracja skupiła się wokół przewidywanego wzrostu przemysłu, czemu towarzyszyły nagłówki w stylu „z Polski do Rumuni”.
W lutym ubiegłego roku rumuńska spółka zbrojeniowa ROMARM oaz Ministerstwo Gospodarki podpisały memorandum z południowokoreańską firmą Hanwha Aerospace. Memorandum miało być wyrazem zainteresowania nie tylko zakupem uzbrojenia przez Bukareszt, ale także wspólną produkcją amunicji i lądowych systemów bojowych, takich jak armatohaubice samobieżne K9 czy wyrzutnie rakietowe K239. Obie strony wyraziły nadzieję, że wspólnie produkowane na terytorium Rumunii uzbrojenie będzie następnie eksportowane do państw UE. Według przedstawicieli Hanwha dostarczenie Polsce armatohaubic K9 w 2022 roku było krokiem w kierunku budowania zaufania do firmy – a jego rezultatem wzbudzenie zainteresowania u innych państw, takich jak Rumunia. W tym samym miesiącu koreańska firma LIG Nex1 podpisała memorandum z ROMARM w sprawie opracowania rakiet przeciwlotniczych oraz uruchomienia lokalnej produkcji. Minister gospodarki Florin Spătaru wyraził nadzieję, że współpraca gospodarcza rozszerzy się także na inne sektory niż obrony – a Rumunia może być traktowana przez Koreę Południową jako „przyczółek do europejskiej ekspansji.” Na płaszczyźnie współpracy z LIG Nex1 Bukareszt zainteresowany był pociskiem ziemia-powietrze KP-SAM Chiron (Shingung). Umowa została finalizowana w styczniu tego roku – kontrakt o wartości 96,5 mln USD obejmuje 54 przenośne wyrzutnie Chiron, rakiety przeciwlotnicze, pakiet wsparcia logistycznego, wsparcie techniczne oraz szkolenia. Zakup związany jest z programem „Parasol strategiczny”, mającym na celu wzmocnienie rumuńskiej obrony przeciwlotniczej. Początkowo w przetargu wybrano system MBDA France Mistral – przetarg został jednak anulowany i ostatecznie Rumunia pozyskała system koreański. Tym samym jako pierwszy kraj w NATO będzie korzystać z KP-SAM Chiron. Ona przełomie stycznia i lutego tego roku pojawiły się doniesienia – zarówno w rumuńskich, jak i południowokoreańskich mediach – dotyczące wybrania oferty Hanwha Aerospace przez rumuńskie Ministerstwo Obrony na zakup haubic K9 Thunder. Konkurentami Koreańczyków były spółki niemieckie i tureckie. Niemniej jednak warto zaznaczyć, że armatohaubice K9 używane są już przez Estonię, Finlandię, Turcję, Norwegię i Polskę.
W przypadku przemysłu zbrojeniowego zainteresowanie jest obustronne – Rumunia oczekuje konkurencyjnych względem amerykańskich ofert ze strony Korei Południowej, zaś Seul liczy na pewne wejście na europejski rynek za sprawą sprzedaży broni państwom Europy Środkowo-Wschodniej – oraz lokalizacji części produkcji. Z taką ofertą miała wyjść firma Hyundai Rotem, produkująca czołgi K2 Black Panther. W lipcu 2023 roku odbyła się wspólna konferencja dotycząca współpracy przemysłu obronnego Korei Południowej i Rumunii, podczas której Hyundai Rotem wyraziło zainteresowanie wyposażeniem rumuńskiej armii w czołgi K2. Koreański producent zaznaczył, że długoterminowo jest otwarty na różne formy współpracy, takie jak montaż czołgów w Rumunii, transfer technologii czy przeniesienie produkcji komponentów. Swoje oferty stronie rumuńskiej przedstawiły także takie firmy jak Hyundai Infracore, SNT Dynamics czy Poongsan.
Oprócz współpracy związanej z przemysłem obronnym, rozwija się także dwustronna współpraca dyplomatyczna. 26 stycznia w Incheon otwarto trzeci Honorowy Konsulat Rumunii w Korei Południowej – pozostałe dwa znajdują się w Busan i Daejeon. Ambasador Rumunii Cezar-Manole Armeanu uczestniczył w spotkaniach z władzami lokalnymi w Incheon i Daejeon, podczas których omówiono możliwości rozwoju międzyregionalnej współpracy ekonomicznej i wymiany kulturalnej. Ważne wizyty wysokiego szczebla miały z kolei miejsce w 2023 roku – 10 kwietnia premier Korei Południowej po raz pierwszy od 27 lat odwiedził Bukareszt. Premierzy Han Duck-soo i Ion-Marcel Ciolacu omówili wtedy możliwości rozwoju współpracy w dziedzinie energetyki jądrowej oraz obronności. Wizyta odbyła się na zaproszenie strony rumuńskiej. W południowokoreańskich mediach była opisywana jako „promocja Korei Południowej jako partnera” dla „państw Europy Wschodniej, członków UE i NATO”. Natomiast prezydenci Yoon Suk-yeol oraz Klaus Iohannis spotkali się w lipcu 2023 roku na marginesie szczytu NATO w Wilnie. Głównym tematem rozmów było bezpieczeństwo. Warto na to zwrócić uwagę, bo przed inwazją Rosji na Ukrainę w 2022 roku południowokoreańska perspektywa na region skupiała się na przynależności poszczególnych państw do Unii Europejskiej, co miało być czynnikiem zachęcającym do współpracy dla koreańskich firm – dziś dochodzi do tego członkostwo w NATO, co m tworzyć tą nową płaszczyznę współpracy – przemysł zbrojeniowy. W kontekście Unii Europejskiej skupiano się natomiast na współpracy związanej z walką ze zmianami klimatycznymi czy transformacją cyfrową (szerzej na ten temat IEŚ Policy Papers „South Korea and Central Europe: Geopolitics, Security, and Economy”).
Zgodnie z południowokoreańskimi nadziejami, podpisanie kontraktów z Polską – a w dużej mierze sytuacja geopolityczna, która wymusiła szybka transformację sił wojskowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej – przyczyniło się do wzrostu zainteresowania koreańskim uzbrojeniem. Koreańscy analitycy spodziewali się, że w pierwszej kolejności za Polska pójdą Czechy i Węgry - z perspektywy koreańskiej potencjalnie mógł się do tego przyczynić format Grupy Wyszehradzkiej oraz fakt, że inwestycje koreańskie na Węgrzech są największe. Jednak to Rumunia zdaje się podążać śladem Polski. Jest to interesujący trop potencjalnie wzmacniający relacje Warszawy z Bukaresztem. Mamy tego przykład w oparciu o format Bukareszteńskiej Dziewiątki – formatu dziewięciu państw Europy Środkowo-Wschodniej: Bułgarii, Czech, Estonii, Litwy, Łotwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Węgier; którego celem jest pogłębianie współpracy militarnej między krajami wschodniej flanki NATO. Tym samy Korea Południowa stanie się aktywnym partnerem Sojuszu Północnoatlantyckiego.
W pierwszej kolejności Korei Południowej zależy na sprzedaży uzbrojenia – jednak długofalowo kontrakty mają oznaczać także transfer technologii czy lokalizację produkcji (lub produkcji komponentów). Nie tylko Warszawa, ale także Bukareszt jest postrzegany jako możliwy strategiczny partner biznesowy, nie tylko na płaszczyźnie przemysłu zbrojeniowego, ale także energii atomowej, produkcji baterii do samochodów elektrycznych czy innych sektorów innowacyjnych. Co więcej, dzięki współpracy z Polską i Rumunią w zakresie przemysłu zbrojeniowego, Korea Południowa otwiera sobie drzwi nie tylko do UE, ale także NATO – im więcej państw członkowskich będzie korzystać z koreańskiego uzbrojenia, tym większe szanse będzie miała Korea na kolejne kontrakty, eliminując obawy o brak kompatybilności z uzbrojeniem natowskim. Rozwój przemysłu zbrojeniowego jako marki (K-Defense) jest obecnie dla Seulu kluczowy, by w pełni wykorzystać korzystną dla nich sytuację geopolityczną i skutecznie konkurować w Europie z Niemcami czy Francją.