Szczyt Biden-Kishida i nowe „globalne partnerstwo”

Marcin Socha

23.04.2024

Nie da się ukryć, że premier Fumio Kishida w sytuacji postępującego spadku poparcia liczy na odbudowanie wizerunku dzięki aktywności dyplomatycznej. W marcu 2024 minister spraw zagranicznych Kamikawa Yoko odbyła szereg rozmów wysokiego szczebla z przedstawicielami Indii, Filipin oraz państw Pacyfiku. Szef japońskiego rządu próbuje również nawiązać dialog z Koreą Północną. Jednak nie to było najważniejsze. Najważniejszym wydarzeniem w polityce zagranicznej Japonii była wizyta premiera Kishidy Fumio w Stanach Zjednoczonych i rozmowy z prezydentem Joe Bidenem, które prowadzą nie tylko do zacieśnienia relacji sojuszniczych w regionie ale także wyraźnie zwiększa rolę i aktywność Japonii w ramach nowego „globalnego partnerstwa”. Podpisano 70 umów i jak się wydaje strategia Indo-Pacyfiku wchodzi w fazę implementacji. Warto zatem omówić aktualne działania między Tokio a Waszyngtonem.

Globalne partnerstwo oznacza silniejszą współpracę Japonii i Stanów Zjednoczonych w celu utrzymania i wzmocnienia porządku międzynarodowego opartego na rządach prawa i wspólnych wartościach czyli de facto status quo. Wspólne oświadczenie wydane po spotkaniu obu przywódców kładzie duży nacisk na wzmocnienie odporności i trwałości sojuszu oraz przygotowanie go na nowe wyzwania XXI wieku. Globalne partnerstwo będzie opierać się na szeregu nowych inicjatyw strategicznych w obszarach obrony i bezpieczeństwa, eksploracji przestrzeni kosmicznej, innowacji technologicznych, bezpieczeństwa gospodarczego, współpracy klimatycznej oraz globalnej dyplomacji i wspierania rozwoju.

Nie jest niczym nowym fakt, że z uwagi na rosnące znaczenie Chin szczyt koncentrował się przede wszystkim na wzmocnieniu współpracy technologicznej i wojskowej. Dlatego też podstawą nowej współpracy ma być dalsze wzmocnienie współpracy wojskowej. Podczas spotkania potwierdzono obowiązujące zobowiązania sojusznicze z położeniem nacisku na współpracę w regionie Indo-Pacyfiku. Przedstawiono konkretne plany dalszego wzmacniania relacji wojskowych. Pierwszym krokiem ma być modernizacja wspólnych struktur dowodzenia i kontroli, aby umożliwić płynną integrację operacji wojskowych oraz zwiększenie interoperacyjność siłami USA i Japonii. W tym celu porozumienie zakłada utworzenie Komitetu konsultatywnego ds. bezpieczeństwa w formacie 2+2. W założeniu siły lądowe, morskie i powietrzne stacjonujące na terytorium Japonii mają znaleźć się pod dowództwem jednego sztabu. Przywódcy zapowiedzieli także dalsze rozwijanie japońskiego programu budowy zdolności przeciwuderzeniowych przy wykorzystaniu technologii Stanów Zjednoczonych. Współpraca ma koncentrować się na uzyskania zdolności operacyjnej systemu pocisków rakietowych Tomahawk Land Attack Missile (TLAM) oraz przeciwdziałaniu regionalnym zagrożeniom hipersonicznym.

Co więcej Japonia i Stany Zjednoczone planują rozwinięcie wspólnego programu produkcji uzbrojenia. Rozwinięcie współpracy w tym obszarze jest możliwe dzięki ostatniej rewizji japońskich zasad transferu sprzętu i technologii obronnych oraz wytycznych dotyczących eksportu uzbrojenia. Sojusznicy utworzą Forum Współpracy Przemysłu Obronnego, Pozyskiwania i Utrzymania (DICAS), współprowadzone przez Departament Obrony USA i Ministerstwo Obrony Japonii. Inicjatywa ma rozwijać wspólną produkcję pocisków rakietowych, które będą mogły być wykorzystywane przez armie obu państw. Ciekawym elementem jest propozycja wspólnego utrzymania i serwisu okrętów Marynarki Wojennej i samolotów Sił Powietrznych USA, w tym myśliwców czwartej generacji, w japońskich obiektach komercyjnych. Jest to nowy obszar współpracy wojskowej, który może w przyszłości zapewnić wsparcie dla japońskich producentów uzbrojenia. Wspólne programy technologiczne oraz zamówienia serwisowe ze strony amerykańskiej armii mogą pozwolić japońskim firmom na zbudowanie silniejszej pozycji na międzynarodowym rynku produkcji i eksportu uzbrojenia.

Kolejnym filarem współpracy globalnej ma być dostosowanie strategii gospodarczych, technologicznych i programów rozwoju innowacji. Deklaracje podczas szczytu dotyczyły wzmocnienia baz przemysłowych, promowania odpornych i niezawodnych łańcuchów dostaw oraz wspierania nowych strategicznych gałęzi przemysłu. Współpraca ma być realizowana w ramach istniejącego partnerstwa na rzecz konkurencyjności i odporności (CoRe). Nowy program współpracy technologicznej ma opierać się na 70 umowach dwustronnych, zakładających rozwój współpracy w konkretnych obszarach obejmujących bezpieczeństwo, gospodarkę i współpracę technologiczną. Podstawą działalności będą inwestycje prywatno-publiczne w obszarach takich jak Sztuczna Inteligencja, produkcja akumulatorów, technologia kwantowa, produkcja półprzewodników oraz biotechnologia. Podczas szczytu przedstawiono ciekawy program rozwoju badań nad sztuczną inteligencją. Współpraca zakłada uruchomienie dwóch niezależnych programów badawczych. Pierwszy projekt prowadzony przez Carnegie Mellon University i Keio University będzie finansowany przez Microsoft i wybrane japońskie firmy. Drugi będzie realizowany przez University of Washington i Tsukuba University. Finansowanie zostanie zapewnione przez  firmy Amazon i Nvidia.

Japonia i Stany Zjednoczone zapowiedziały także dalszy rozwój współpracy z sojusznikami w regionie Indo-Pacyfiku, którego celem jest przede wszystkim odstraszanie Chin. Kluczowym wydarzeniem w tym obszarze był trójstronny szczyt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Japonią i Filipinami. Trójstronne deklaracje dotyczyły głównie utrzymania pokoju i poszanowania prawa międzynarodowego w regionie Indo-Pacyfiku. Najważniejszą decyzją było otwarcie trójstronnego dialogu morskiego w celu wzmocnienia koordynacji i wspólnej odpowiedzi na zagrożenia. Przywódcy Stanów Zjednoczonych i Japonii zaliczyli prezydenta Filipin Ferdinanda Marcosa do grona sojuszników reprezentujących wspólne wartości i kierunki rozwoju. Prezydent Joe Biden mówił o wsparciu sojuszniczym Stanów Zjednoczonych dla Japonii i Filipin w obliczu „niebezpiecznego zachowania” innych państw w regionie. Przywódcy zapowiedzieli zacieśnienie współpracy w obszarze bezpieczeństwa i organizację wspólnych ćwiczeń i manewrów. Stany Zjednoczone i Filipiny utworzą centrum pomocy humanitarnej i logistycznej w przypadku katastrof w jednej z dziewięciu filipińskich baz wojskowych.

W podsumowaniu warto zaznaczyć, że zakończony szczyt Japonii i Stanów Zjednoczonych prowadzi do istotnego podniesienia poziomu relacji strategicznych. Nowe inicjatywy w obszarze obronności i współpracy technologicznej podnoszą znaczenie Japonii w nierównym dotychczas sojuszu, który jest kluczowy dla utrzymania bezpieczeństwa w regionie Azji i Pacyfiku. Po raz pierwszy Japonia będzie mogła wspierać Stany Zjednoczone nie tylko w warstwie deklaratywnej ale poprzez aktywne uczestnictwo w tworzeniu potencjału wojskowego oraz zabezpieczeniu kluczowych łańcuchów dostaw. Porozumienie zakłada synchronizację działań i strategii dyplomatycznych w ujęciu globalnym. Można więc spodziewać się komplementarnych inicjatyw dyplomatycznych oraz potencjalnego wykorzystania japońskiej dyplomacji w działaniach strategicznych Stanów Zjednoczonych. Podobne próby można już było zaobserwować w przeszłości np. podczas trudnych negocjacji z Iranem w czasie administracji Donalda Trumpa.

Wypracowane mechanizmy współpracy i silniejsza koordynacja działań strategicznych jest na tyle daleko posunięta, żeby powinna przetrwać ewentualne zmiany w polityce wewnętrznej Stanów Zjednoczonych i Japonii. Jeżeli do władzy w Stanach Zjednoczonych wróci prezydent Donald Trump najprawdopodobniej powrócą pytania o to czy sojusznicy Stanów Zjednoczonych wystarczająco wywiązują się ze zobowiązań sojuszniczych. Po stronie japońskiej politycy próbują uzyskać odpowiedź na pytanie, czy otoczenie byłego prezydenta jest zadowolone z obecnych planów zacieśnienia współpracy. W tym celu były premier Japonii Aso Taro zabiega o organizację spotkania z byłym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Nie wygląda jednak na to, żeby zwiększenie aktywności dyplomatycznej mogło uratować administrację Kishidy przed dalszym spadkiem poparcia. Japońska scena polityczna oraz opinia publiczna są nadal skoncentrowane na nierozwiązanym do tej pory skandalu politycznym. Nie należy spodziewać się, że ewentualna zamiana na stanowisku japońskiego premiera wpłynie negatywnie na dalszy rozwój współpracy ze Stanami Zjednoczonymi.