Sukces sojuszu Widodo-Subianto w wyborach w Indonezji

Mateusz Chatys

16.02.2024

14 lutego odbyły się wybory w Indonezji, które zostały przeprowadzone na ponad 6 tys. zamieszkałych wysp w trzech strefach czasowych. O skali przedsięwzięcia może świadczyć fakt, że spośród populacji liczącej 277 mln ludzi, uprawnionych do głosowania było około 205 mln obywateli, dla których przygotowano ponad 820 tys. komisji wyborczych. Warto zaznaczyć, iż dużą część wyborców stanowili przedstawiciele pokolenia Y (milenialsi) oraz Z (Gen Z). Przez okres zaledwie sześciu godzin Indonezyjczycy wybierali między innymi 575 parlamentarzystów oraz około 20 tys. reprezentantów władz lokalnych i regionalnych spośród ćwierć miliona kandydatów. Niemniej jednak największa uwaga była skupiona na wyborach prezydenckich, w których o najwyższe stanowisko w państwie konkurowało trzech polityków w parach z kandydatami na wiceprezydenta. Wśród nich znaleźli się były gubernator Dżakarty, 54-letni Anies Baswedan, dawny gubernator Jawy Środkowej, 55-letni Ganjar Pranowo, a także minister obrony, 72-letni Prabowo Subianto. Według wstępnych wyników nowym prezydentem Indonezji zostanie Prabowo Subianto, który dzięki nieoficjalnemu poparciu urzędującego prezydenta Joko Widodo zdobył niemal 60% głosów, co zapewniło mu zwycięstwo w pierwszej turze. Kim jest nowy prezydent Indonezji? Czy demokratyczny system kraju przetrwa? Jak będzie wyglądała polityka zagraniczna kraju pod rządami Prabowo Subianto?

Początek kariery Prabowo Subianto

Nowy prezydent Indonezji Prabowo Subianto Djojohadikusumo wywodzi się z wpływowej indonezyjskiej rodziny. Jego dziadek był założycielem pierwszego państwowego banku w Indonezji i należał do grupy kluczowych członków indonezyjskiego ruchu niepodległościowego.

Prabowo dorastał w Londynie, Zurychu oraz Kuala Lumpur, co wiązało się z dobrowolną emigracją jego ojca, który skonfliktował się z rządem prezydenta Sukarno. Po tym jak Suharto przejął w 1967 r. władzę w kraju rodzina Prabowo Subianto wróciła do Indonezji, a jego ojciec pracował w rządzie na stanowiskach ministra do spraw finansów oraz handlu. Idąc śladami sukcesów członków własnej rodziny Prabowo Subianto rozpoczął rozwój własnej kariery, ale w przeciwieństwie do swojego ojca i dziadka, skupił się na karierze wojskowej. Jako ambitny oficer służył w indonezyjskich siłach specjalnych (Kopassus), natomiast ślub z córką byłego autorytarnego prezydenta Indonezji Suharto ułatwił mu awans w hierarchii wojskowej, aż do objęcia dowództwa nad strategicznymi rezerwami armii (Army Strategic Reserve, Kostrad) w Dżakarcie.

Na Prabowo Subianto ciążą podejrzenia o łamanie praw człowieka (m.in. tortury oraz zabójstwa) przez podległe mu oddziały sił specjalnych działających w Timorze Wschodnim oraz Papui-Nowej Gwinei, a także udział w gwałtownych zamieszkach w stolicy Indonezji w 1998 r., które ostatecznie doprowadziły do upadku wojskowego reżimu Suharto. Jednostka sił specjalnych, która była wtedy pod jego dowództwem, została oskarżona o uprowadzenie i torturowanie ponad dwudziestu protestujących studentów (trzynastu z nich wciąż uznaje się za zaginionych). Prabowo Subianto przyznał się do udziału w uprowadzeniach, ale zaprzeczył jakimkolwiek zarzutom morderstwa. Mimo tego, że niektórzy z jego podwładnych zostali osądzeni i skazani, sam nigdy nie stanął przed sądem.  Najprawdopodobniej Prabowo chciał wykorzystać niestabilną sytuację wewnętrzną w kraju do zdobycia większej władzy, ale nowy prezydent Jusuf Habibie nie zdecydował się na przekazanie Subianto zwierzchnictwa nad siłami zbrojnymi. Wkrótce później został zwolniony ze służby wojskowej. Ostatecznie wyjechał do Jordanii i wszystko wskazywało na koniec jego kariery w Indonezji.

Wkroczenie Subianto na indonezyjską scenę polityczną

Prabowo Subianto wrócił do kraju w 2001 r. i rozpoczął swoją karierę polityczną od nieudanej próby uzyskania nominacji na kandydata na prezydenta ze ramienia partii politycznej Golkar w wyborach z 2004 r. Sukcesy biznesowe pozwoliły mu jednak na zostanie współzałożycielem nowej partii politycznej - Gerindra. Zwiększenie aktywności politycznej doprowadziło do tego, że w 2009 r. wystartował wyborach, ubiegając się o stanowisko wiceprezydenta Indonezji. Start w wyborach zakończył się jednak pierwszą znaczącą porażką. Pięć lat później Prabowo po raz drugi spróbował swoich sił w wielkiej polityce, ale tym razem ubiegał się o stanowisko prezydenta. Jego jedynym przeciwnikiem był Joko Widodo, któremu udzielił poparcia w 2012 r., kiedy ten ubiegał się o stanowisko gubernatora Dżakarty. Wtedy nie spodziewał się, że wzmacnia pozycję swojego przyszłego kontrkandydata w wyborach prezydenckich z 2014 r. Mimo ostrej krytyki pod adresem Widodo, którego przedstawiał jako marionetkę w rękach zagranicznych grup interesu, Prabowo przegrał wybory różnicą nieco ponad 6%. Nie chciał jednak pogodzić się z przegraną, dlatego zwrócił się do Trybunału Konstytucyjnego ze skargą odnośnie podejrzenia oszustw wyborczych. Niemniej jednak trybunał odrzucił skargę, co przyczyniło się do de facto podwójnej porażki z Joko Widodo.

W trakcie swojej pierwszej kadencji prezydent Widodo utrzymywał wzrost gospodarczy kraju na poziomie 5% rocznie, a także przyczynił się do modernizacji infrastruktury Indonezji, na przykład poprzez budowę licznych lotnisk, portów i dróg. Wysokie poparcie dla urzędującego prezydenta nie zniechęciło Prabowo, aby w 2019 r. ponownie stanąć w szranki z Joko Widodo, który ubiegał się o drugą i jednocześnie ostatnią 5-letnią kadencję prezydenta Indonezji. Tym razem przedstawiciel ugrupowania Gerinda zwrócił się o poparcie do środowiska konserwatywnych muzułmanów, ale urzędujący prezydent zdobył większość głosów obywateli kraju, a jego przewaga była jeszcze większa od tej z 2014 r. Po ogłoszeniu wyników Prabowo oskarżył swojego oponenta o oszustwa wyborcze, co doprowadziło do wybuchu zamieszek w Dżakarcie, w wyniku których zginęło osiem osób. Dodatkowo zwrócił się w tej sprawie do Trybunału Konstytucyjnego, ale również i tym razem sędziowie podjęli decyzję na niekorzyść przegranego w wyborach. Mimo burzliwej relacji pomiędzy Joko Widodo a Prabowo Subianto, wkrótce po wyborach z 2019 r. prezydent Widodo mianował Prabowo Subianto na ministra obrony. W ten sposób wieloletni przeciwnicy stali się sojusznikami.

Wspólny start: Prabowo-Gibran

Zawiązanie sojuszu miało duży wpływ na tegoroczne wybory prezydenckie. Najlepiej o tym świadczy fakt, że Prabowo Subianto wystartował w wyborach wspólnie z najstarszym synem Joko Widodo - Gibranem Rakabumingiem Raką, który ubiegał się o stanowisko wiceprezydenta. Start w wyborach z Gibranem wiązał się z podjęciem ryzyka ze strony Subianto, ponieważ nie spełniał warunków umożliwiających mu ubieganie się o wiceprezydenturę. Zgodnie z indonezyjskim prawem wyborczym, aby wystartować w wyborach na wiceprezydenta trzeba mieć co najmniej 40 lat. Tymczasem syn prezydenta Widodo ma 36 lat. Ostatecznie w październiku 2023 r. zgodę na udział Gibrana w wyborach udzielił Trybunał Konstytucyjny, przede wszystkim za sprawą decyzji przewodniczącego trybunału, którym jest mianowany przez Joko Widodo wujek Gibrana. Stwierdzono, iż osoby poniżej 40 roku życia mogą wystartować w wyborach, jeżeli piastowały wcześniej urząd obsadzany w ramach wyborów na szczeblu regionalnym. Z racji tego, że Gibran pełnił funkcję burmistrza Surakarty, spełniał nowe warunki formalne wskazane przez przewodniczącego trybunału. Decyzja Trybunału Konstytucyjnego wzbudziła wiele kontrowersji na wewnętrznej scenie politycznej Indonezji - głównie za sprawą jawnego konfliktu interesów - ale nie wpłynęły one na zmianę stanowiska w sprawie wyborów. Co prawda komisja do spraw etyki pozbawiła wujka Gibrana funkcji przewodniczącego, ale nadal pozostał sędzią.

Mimo tego, że prezydent Joko Widodo nigdy otwarcie nie wyraził poparcia dla kandydatury Prabowo Subianto, było oczywiste, że poprze właśnie tego kandydata, ponieważ startuje w wyborach z jego synem. Miało to ogromne znaczenie, albowiem Joko Widodo jako prezydent cieszy się bardzo wysokim poparciem społecznym, sięgającym ponad 70%. Można się było spodziewać, że duża część zwolenników prezydenta Widodo zagłosuje na tandem Prabowo-Gibran. Kwestia związana z poparciem prezydenta Indonezji była tym bardziej interesująca, że Joko Widodo wywodzi się z Demokratycznej Partii Indonezji – Walka (PDI-P), która wystawiła w wyborach prezydenckich własnego kandydata – Ganjara Pranowo. Nieoficjalne, aczkolwiek faktyczne, poparcie dla Subianto stanowiło odwrócenie się prezydenta Widodo od własnego zaplecza politycznego. 

Do trzech razy sztuka

Podczas kampanii wyborczych w 2014 r. oraz 2019 r. Prabowo Subianto kreował się na skrajnie nacjonalistycznego kandydata, który stanowczo sprzeciwiał się wyzyskowi surowców naturalnych Indonezji przez inne państwa, a także szukał poparcia ze strony muzułmańskich konserwatystów. Tym razem postanowił zmienić narrację i przedstawił się w roli kontynuatora polityki realizowanej przez Joko Widodo. Jego kampania prezydencka w głównym stopniu skupiła się na młodych wyborcach. Nieco ponad połowa z 205 mln obywateli Indonezji uprawnionych do głosowania jest poniżej czterdziestego roku życia, natomiast 54% z tej grupy stanowią przedstawiciele pokoleń Y oraz Z. W związku z tym zdecydowana większość z nich nie pamięta czasów reżimu Suharto, w którym Prabowo Subianto odgrywał ważną aczkolwiek kontrowersyjną rolę, co zdecydowanie ułatwiło zdobycie poparcia akurat tej części społeczeństwa. Co więcej specjalnie dla najmłodszych wyborców wdrożono odpowiednie mechanizmy, jak chociażby tworzenie popularnych memów, przedstawiających 72-letniego Prabowo Subianto jako „przyjaznego dziadka”, a także wykorzystywanie różnych platform mediów społecznościowych.

Bez wątpienia to jednak nieoficjalne poparcie ze strony Joko Widodo przyczyniło się do tego, że - wbrew wstępnym prognozom - Prabowo Subianto wygrał już w pierwszej turze wyborów z wynikiem bliskim 60% poparcia. Jego przeciwnicy Anies Baswedan oraz Ganjar Pranowo zdobyli odpowiednio ponad 25% oraz 16% głosów. Trzeci start w wyborach prezydenckich zakończył się dla Prabowo długo wyczekiwanym sukcesem, który zostanie przypieczętowany ogłoszeniem oficjalnych wyników wyborów, do którego dojdzie najprawdopodobniej 20 marca. Z kolei zwieńczeniem kampanii wyborczej będzie zaprzysiężenie nowego prezydenta w październiku bieżącego roku. Tuż po spłynięciu pierwszych wstępnych wyników sztaby wyborcze dwóch pozostałych kandydatów sygnalizowały podejrzenie nieprawidłowości oraz oszustw wyborczych, ale nie przedstawiły żadnych dowodów. Tymczasem Anies Beswedan zapowiedział, że uszanuje oficjalny wynik wyborczy. Nawet jeżeli dowody na jakiekolwiek nieprawidłowości zostaną zgromadzone i zostanie złożona skarga, wtedy decyzja o wykluczenia określonych kandydatów będzie należała do Trybunału Konstytucyjnego. Jeżeli trybunał nie przychyli się do wniosków bardzo mało prawdopodobnym jest, aby którykolwiek z oponentów Prabowo próbował zmobilizować społeczeństwo do ogólnokrajowych protestów.

Perspektywa rządów Prabowo Subianto

Prabowo Subianto będzie musiał poczekać do października na oficjalne przejęcie władzy w kraju. Okres najbliższych ośmiu miesięcy zostanie będzie skupiał się na politycznym wzmocnieniu sojuszników zarówno tych powiązanych z Joko Widodo jak i Prabowo Subianto. Obaj politycy będą również współpracować nad utworzeniu szerokiej koalicji w parlamencie, aby nie sparaliżować prac legislacyjnych nowego rządu. Szczególnie dużym wyzwaniem w tym zakresie będzie wypracowanie porozumienia z PDI-P, biorąc pod uwagę fakt, iż Jokowi nie poparł Ganjara Pranowo. Przejście najsilniejszej partii w nowym parlamencie do opozycji stanowiłoby bardzo poważne wyzwanie dla nowego prezydenta.

Jednym z głównym pytań jakie się nasuwają w związku z prezydenturą Subianto jest: jaka przyszłość czeka demokrację w Indonezji? W trakcie dwóch kadencji Joko Widodo mogliśmy zaobserwować stopniowy regres demokracji w państwie. Pozycja takich instytucji jak Trybunał Konstytucyjny oraz komisja ds. zwalczania korupcji została osłabiona, a jednocześnie ograniczenia dotyczące wolności słowa zostały wzmocnione. Dodatkowo zaczęto podejmować coraz bardziej stanowcze kroki wobec krytyków polityki rządu. Biorąc pod uwagę przeszłość Prabowo Subianto w najlepszy wypadku można się spodziewać kontynuacji tego rodzaju działań Joko Widodo. Nowy prezydent będzie najprawdopodobniej dążył do jeszcze większej centralizacji władzy, co jednak może się spotkać ze sprzeciwem opozycji oraz społeczeństwa. Jeżeli krytyka polityki Subianto będzie eskalować, bardzo możliwe, że prezydent w coraz bardziej bezkompromisowy sposób będzie zwalczał swoich oponentów, co doprowadzi do kolejnych ograniczeń wolności słowa albo łamania praw człowieka w skrajnych przypadkach.

Biorąc pod uwagę fakt, że Indonezja jest czwartym najludniejszym państwem na świecie oraz trzecią największą demokracją, a także nieoficjalnym liderem w ramach ASEAN oraz członkiem grupy G-20, duże znaczenie będzie miała polityka zagraniczna Prabowo Subianto. Nowy prezydent będzie raczej kontynuował politykę swojego poprzednika względem dwóch największych mocarstw, starając się zachować równowagę w relacjach zarówno z Chinami jak i Stanami Zjednoczonymi. Ekonomiczny pragmatyzm sprawi, że Indonezja będzie dalej rozwijała współpracę gospodarczą z ChRL, która jest głównym partnerem handlowym i drugim największym zagranicznym inwestorem. Dzięki współpracy z Pekinem w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku w ubiegłym roku uruchomiono pierwszą linię szybkiej kolei w Indonezji. Co prawda inwestycja została zrealizowana z czteroletnim opóźnieniem, a jej koszty wzrosły względem pierwotnych szacunków o 1,2 mld USD do 7,3 mld USD, ale finalizację projektu można zaliczyć do listy sukcesów prezydentury Joko Widodo. Kontynuacja współpracy z Chinami będzie miała fundamentalne znaczenie dla implementacji innego ambitnego projektu zainicjowanego przez Jokowiego, jakim jest budowa nowej stolicy kraju – Nusantary, na Borneo.

Z drugiej strony Prabowo Subianto będzie nadal rozwijał współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, które odgrywają ważną rolę pod względem wzmocnienia zdolności Indonezji w obszarze obronności. W okresie reżimu Suharto w latach 70-tych i 80-tych XX wieku Indonezja blisko współpracowała ze Stanami Zjednoczonymi, co z uwagi na ówczesną pozycję Subianto pozwoliło mu również rozwinąć bliskie kontakty ze stroną amerykańską. Szkolił się między innymi w Fort Benning. Co prawda kontrowersje związane z jego udziałem w porwaniu studentów oraz łamaniu praw człowieka przyczyniły się do nałożenia na niego zakazu wydawania wizy wjazdowej do USA, ale w październiku 2020 r. strona amerykańska zniosła zakaz. Wycofanie restrykcji po 20 latach było związane z objęciem przez Subianto stanowiska ministra obrony w rządzie Joko Widodo. Współpraca wojskowa Stanów Zjednoczonych z Indonezją jest rozwijana za sprawą wspólnych manewrów takich jak Garuda Shield, organizowanych od 2009 r. W 2022 r. inicjatywa została przekształcona w Super Garuda Shield, a w ubiegłorocznej edycji wzięło udział 5 tys. żołnierzy nie tylko ze Stanów Zjednoczonych i Indonezji, ale również Australii, Francji, Japonii, Singapuru oraz Wielkiej Brytanii. Bliskie relacje z Waszyngtonem są szczególnie istotne dla Dżakarty z perspektywy sytuacji na Morzu Południowochińskim, ponieważ indonezyjskie roszczenia morskie pokrywają się z roszczeniami chińskimi w pobliżu wysp Natuna. Między innymi dlatego Stany Zjednoczone wspierają podnoszenie zdolności indonezyjskich agencji morskich, o czym może świadczyć wsparcie finansowe w wysokości 5 mln USD na rzecz budowy nowego centrum szkoleniowego Anambas w Batam na wyspach Riau dla indonezyjskiej agencji bezpieczeństwa morskiego (Bakamla). Niewykluczone, że pod rządami Prabowo Subianto może dojść do pewnych napięć w amerykańsko-indonezyjskich stosunkach, na przykład w kontekście sytuacji w Palestynie. Należy się spodziewać dużej aktywności Subianto na rzecz wspierania niepodległości Palestyny z jednej strony oraz krytyki polityki Izraela z drugiej. Zaproponował między innymi utworzenie ambasady Indonezji w Strefie Gazy lub na Zachodnim Brzegu Jordanu. Ponadto przy okazji ostatniego konfliktu przekazał wsparcie finansowe za pośrednictwem ambasadora Palestyny w Indonezji, a także utworzył program stypendialnych dla palestyńskich kadetów, umożliwiając im studia na Indonezyjskim Uniwersytecie Obrony (Indonesian Defense University).

Prabowo Subianto jest zdecydowanie bardziej charyzmatycznym politykiem od Joko Widodo, dlatego można się spodziewać jego większej aktywności na międzynarodowych forach. Jokowi przez cały okres swojej prezydentury ani razu nie uczestniczył osobiście w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. Subianto spędził część dzieciństwa w Europie, co może się przyczynić do częstszych interakcji z politykami europejskimi. Niemniej jednak relacje z Europą nie będą należały do najłatwiejszych. W listopadzie ubiegłego roku Prabowo zasugerował, że Indonezja nie potrzebuje już więcej Europy w roli ekonomicznego i dyplomatycznego partnera, ponieważ środek ciężkości światowej potęgi przeniósł się w region Azji. Podczas kampanii wyborczej zwrócił także uwagę na stosowanie przez Unię Europejską podwójnych standardów dotyczących handlu oraz kwestii środowiskowych. Powołał się chociażby na krytykę UE pod adresem Indonezji w związku z wycinką lasów pod plantacje oleju palmowego. Nie oznacza to jednak całkowitego wycofania się ze współpracy z państwami europejskimi. Indonezja blisko współpracuje z Europą w ramach realizacji programu modernizacji sił zbrojnych. Rząd w Dżakarcie zakupił między innymi 42 myśliwce Rafale od Francji.  Na liście priorytetów polityki zagranicznej nowego prezydenta znajdzie się także rozwój współpracy gospodarczej z państwami Globalnego Południa, zwłaszcza w Afryce.