Po wyborach parlamentarnych bez znaczących zmian

Joanna Beczkowska

16.04.2024

10 kwietnia w Korei Południowej odbyły się wybory parlamentarne, w których zwyciężyła opozycyjna Partia Demokratyczna (DP), zdobywając 175 miejsc w 300-osobowym Zgromadzeniu Narodowym. Z kolei Partia Siła Narodu (PPP) zdobyła 108 miejsc. Czarnym koniem wśród mniejszych ugrupowań, którym nie udało się stworzyć wspólnej koalicji, okazała się założona przez byłego ministra sprawiedliwości Cho Kuka Partia Odbudowy Korei (RKP), która zyskała 12 miejsc. Zakładając współpracę DP i RKP, czyli obozu liberalnego, daje to opozycji 187 miejsc – czyli utrzymanie dotychczasowej większości. Frekwencja wyborcza wyniosła 67%, co stanowi największą frekwencję od 32 lat. Co oznacza ponowne zwycięstwo Partii Demokratycznej dla polityki wewnętrznej i zagranicznej? Co wpłynęło na przegraną Partii Siła Narodu?

Wyniki wyborów w Korei Południowej okazały się o tyle zaskakujące, że zwykle partia rządząca – czyli ta, do której należy prezydent – tak znacząco przegrała z opozycją w trakcie kadencji prezydenta. Oznacza to, że prezydent Yoon Suk-yeol przez całą swoją kadencję (do 2027 roku) nie będzie posiadać wystarczającego wsparcia w Zgromadzeniu Narodowym do sprawnego wprowadzania zmian legislacyjnych. Jednocześnie obozowi liberalnemu nie udało się zdobyć większości (200) umożliwiającej odrzucanie prezydenckiego weto, wprowadzania zmian konstytucyjnych. W praktyce oznacza to, że wybory parlamentarne nie wprowadzą większych zmian w porównaniu do ostatnich dwóch lat, kiedy to Partia Demokratyczna wraz z ugrupowaniami mniejszościowymi posiadała parlamentarną większość umożliwiającą przyjmowanie ustaw bojkotowanych przez PPP, które następnie były blokowane przez prezydenckie weto. Biorąc pod uwagę podziały na południowokoreańskiej scenie politycznej współpraca Zgromadzenia Narodowego z prezydentem Yoon Suk-yeolem wydaje się mało prawdopodobna.

W tym kontekście największym przegranym jest właśnie prezydent, który już w pierwszej połowie kadencji cieszył się zaledwie 30% poparciem. Teraz jeszcze trudniej będzie wprowadzać kluczowe reformy w takich obszarach jak edukacja, praca czy polityka energetyczna, gdzie opozycja i rząd mają inne wizje. Kwestie te dotyczą przykładowo wsparcia konglomeratów (chaeboli) w postaci ulg podatkowych proponowanych przez prezydenta Yoon Suk-yeola. Z kolei Partia Demokratyczna promuje rozwiązania zwiększające podatki od osób najbogatszych oraz konglomeratów. Co więcej, do Zgromadzenia Narodowego mogą wrócić ustawy zawetowane przez prezydenta jak „ustawa żółtych kopert”, mająca na celu zwiększenie ochrony prawnej strajkujących pracowników. W kontekście zmian klimatycznych prezydent Yoon Suk-yeol promuje energię jądrową, a opozycja stawia na odnawialne źródła energii (takie jak energia słoneczna czy wiatrowa). Poprzedni prezydent, Moon Jae-in także odchodził od energetyki jądrowej. Warto jednak podkreślić, że są obszary wspierane przez obie strony sceny politycznej i ich rozwój nie powinien ulec zmianie. Należą do nich przede wszystkim półprzewodniki oraz przemysł obronny.

Co więcej, prezydent Yoon Suk-yeol może liczyć także na mniejsze poparcie własnej partii, a nawet spotkać się z naciskami, aby z niej odejść. Już wcześniej pojawiały się konflikty na linii partia-prezydent, chociażby w sprawie kontrowersyjnych nominacji czy spekulacji dotyczących afery korupcyjnej z udziałem Pierwszej Damy. Wybory okazały się wyrazem oceny nie samej PPP, ale właśnie Prezydenta, często postrzeganego jako lidera ugrupowania. Wskazywały na to także sondaże przedwyborcze, w których respondenci wskazywali, że postrzegają głosowanie jako wyraz wsparcia lub dezaprobaty rządu. W obliczu parlamentarnej większości opozycji, która nadal będzie blokować plany reform w polityce wewnętrznej, prezydent Yoon Suk-yeol staje się ciężarem dla Partii Siła Narodu. Może to skutkować nowym wzorem dotyczącym wyborów prezydenckich: do tej pory do zmiany politycznej dochodziło po dwóch kadencjach. Zmiana tego wzorca nastąpiła, gdy prezydenta Moon Jae-ina zastąpił konserwatywny Yoon Suk-yeol. Prezydent Yoon okazał się jednak zbyt konserwatywny, odwołując się nawet do antykomunistycznej retoryki sprzed demokratyzacji czy polityki pierwszego prezydenta Rhee Syngmana (I Seung-mana) – ideologiczne podziały zostały uznane za zbyt przestarzałe przez młodszych wyborców. Prezydent Yoon Suk-yeol jest także negatywnie oceniany ze względu na zarzucaną mu arogancję, słabe zdolności komunikacyjne, kontrowersyjne obsadzanie stanowisk państwowych oraz wspomniane fiasko we wprowadzaniu reform. W przeciągu dwóch lat rządzenia Zgromadzenie Narodowe przyjęło jedynie 29% ustaw – dla porównania w czasie rządów Moon Jae-ina było to ponad 61%. Zamrożenie legislacyjne w momencie pogorszenia jakości życia Koreańczyków to istotny powód negatywnej oceny rządu. Jak dużą rolę wprowadzenie ustaw związanych z polityką wewnętrzną ma na odbiór prezydenta pokazują wzrosty popularności Yoon Suk-yeola, które następowały po przedstawieniu propozycji takich zmian. Takim przykładem jest zaproponowana reforma dotycząca zwiększenia liczby studentów medycyny, która przełożyła się na wzrost poparcia prezydenta. Taki wzrost jest jednak krótkotrwały jeśli nie przynosi zmian i kończy się na samej propozycji – która dodatkowo wywołała trwający od 20 lutego strajk lekarzy stażystów.

Największym sukcesem prezydenta Yoon Suk-yeola jest polityka zagraniczna w tym przede wszystkim wzmacnianie relacji z Japonią i Stanami Zjednoczonymi. Jest to przestrzeń, w której prezydent ma najwięcej swobody w działaniu bez poparcia Zgromadzenia Narodowego. Odzwierciedla to chociażby dość jednostronne prowadzenie polityki pojednawczej w kierunku Japonii, co spotyka się z krytyką opozycji czy opinii publicznej. Politykę zagraniczną Yoon Suk-yeola charakteryzuje twarde stanowisko wobec prowokacji ze strony Korei Północnej oraz wzmacnianie sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi – nawet kosztem relacji z Chinami. Mimo nawoływań Partii Demokratycznej do zachowania większej neutralności, gościem Szczytu dla Demokracji, którego gospodarzem była w tym roku Korea Południowa został Tajwan. Zmianie nie powinien ulec także kierunek polityki względem Ukrainy (deklarowanie wsparcia w odbudowie, pomoc humanitarna) i Europy Środkowo-Wschodniej (przemysł zbrojeniowy, energia jądrowa). Jest on powiązany z budowaniem przez Yoon Suk-yeola współpracy Korei Południowej z NATO – co oczywiście jest powiązane szerzej ze wzmacnianiem wielopoziomowego sojuszu z USA. Wspieranie Ukrainy i współpraca zbrojeniowa z EŚW to w miarę bezpieczny (i jak się okazało bardzo korzystny) dla koreańskich interesów kierunek okazania wsparcia dla międzynarodowej polityki USA opartej na postulacie ochrony wspólnych wartości, jak suwerenność i demokracja – w porównaniu dla regionu Bliskiego Wschodu, gdzie Korea Południowa unika politycznego zaangażowania, by nie narazić więzi gospodarczych z państwami Zatoki Perskiej.

Tym samym istnieje małe prawdopodobieństwo, że prezydent Yoon Suk-yeol zmieni kierunek obecnej polityki zagranicznej – a szczególnie jego filary jak budowanie trójstronnego sojuszu z USA i Japonią przeciwko Korei Północnej – gdyż tutaj odnosi największe sukcesy i ma największe możliwości. Co więcej, zdając sobie sprawę z zamrożenia możliwości legislacyjnych w kraju, Yoon Suk-yeol będzie jeszcze mocniej kładł nacisk na obrane kierunki polityki zagranicznej. Większość w Zgromadzeniu Narodowym opozycji stanowi jednak przeszkodę dla ratyfikowania niektórych porozumień, co ostatecznie może zmniejszyć wiarygodność prezydenta Yoon Suk-yeola w oczach partnerów. Z kolei budowanie relacji z Japonią bez poparcia opinii publicznej i wprowadzania odpowiednich ustaw może okazać się na tyle trwałe, na ile nie dojdzie do zmiany politycznej na fotelu prezydenta w Korei Południowej – a to może nastąpić już w 2027 roku.

Wyniki wyborów w Korei Południowej okazały się oceną dotychczasowych działań prezydenta Yoon Suk-yeola oraz PPP w polityce wewnętrznej. Choć oba największe ugrupowania były uwikłane w skandale korupcyjne oraz wewnętrzne spory, to ostatecznie wyborcy zaufali Partii Demokratycznej. Jednocześnie zaznaczyło się pewne zmęczenie konfliktem dwóch partii i poszukiwaniem alternatyw: jednak partiom mniejszościowym nie udało się stworzyć koalicji i spójnego programu wyborczego. Istnieje jednak potencjał przyciągania takich wyborców, co zaprezentował wynik Partii Odbudowy Korei, której powstanie zostało sformalizowane na miesiąc przed wyborami. Mimo zyskania dodatkowych miejsc w Zgromadzeniu Narodowym, opozycji nie udało się zdobyć minimum 200 posłów. Oznacza to, że w kolejnych trzech latach możemy oczekiwać braku większych zmian. Zgromadzenie Narodowe i rząd nadal pozostaną w konfliktowej relacji, która skutkuje znacznym spadkiem ostatecznie przyjmowanych ustaw. Istnieje małe prawdopodobieństwo, że prezydent Yoon Suk-yeol zmieni kierunek dotychczasowej polityki zagranicznej – może także zwiększyć działania mające na celu budowanie trójstronnego sojuszu, by pozostawić po sobie jakieś „dziedzictwo”.